Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Senat poprosił o opinię Komisję Wenecką

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, przewodniczący senackiej Komisji Ustawodawczej, senator Krzysztof Kwiatkowski zwrócił się do Komisji Weneckiej o opinię w sprawie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. To reakcja na list 13 organizacji prawniczych zrzeszonych w Komitecie Obrony Sprawiedliwości.

Publikacja: 18.01.2023 16:21

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Senat poprosił o opinię Komisję Wenecką

Foto: PAP/Rafał Guz

List, w którym przedstawiciele takich organizacje jak Iustitia, Themis, Inicjatywa Wolne Sądy czy Lex Super Omnia apelują do marszałka Senatu, by wystąpił o opinię do międzynarodowego organu, którego stanowisko jest kluczowe dla rozstrzygania kwestii prawnych w Unii Europejskiej, wystosowano w niedzielę.

- Wystąpiłem do opinię dotyczącą nowelizacji do Komisji Weneckiej i innych podmiotów m.in. OBWE – przyznaje senator Kwiatkowski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Kiedy można spodziewać się odpowiedzi? – Posiedzenie Komisji Ustawodawczej musi się odbyć przed wyznaczonym terminem posiedzenia plenarnego na temat nowelizacji ustawy o SN, a więc przed 31 stycznia. Czas jest więc stosunkowo krótki i mam nadzieję, że Komisja Wenecka zdąży ją przedstawić – mówi Krzysztof Kwiatkowski.

Czytaj więcej

Co dalej z ustawą, która ma odblokować pieniądze z KPO? Grodzki podał termin

Gdyby opinia Komisji Weneckiej była negatywna, może to wpłynąć na stanowisko większości senackiej przed głosowaniem nowelizacji, i sprawić, że pojawi się wniosek o odrzucenie całości projektu. Gdyby do tego doszło, posłowie będą musieli w Sejmie po raz kolejny głosować całość ustawy. Tym razem jednak zdecydowani przeciwnicy projektu PiS zyskaliby dodatkowy argument w postaci jej niekonstytucyjności, stwierdzonej przez ważny, międzynarodowy organ prawniczy. I być może przeważyłoby to na całej opozycji, która tym razem nie wstrzymałaby się od głosu, tylko zagłosowała przeciw. – Gdyby Komisja Wenecka zdążyła z wydaniem opinii przed posiedzeniem komisji prowadzących projekt, czyli ustawodawczej oraz komisji praw człowieka, praworządności i petycji oraz plenarnym posiedzeniem Senatu – nastąpiłoby polityczne trzęsienie ziemi – mówi „Rz” jeden z senatorów KO. – Trudno byłoby taka opinię zlekceważyć, choć trzeba pamiętać, że wystarczy, by za projektem opowiedzieli się senatorowie PiS i tylko kilku przedstawicieli większości, by ustawa i tak przeszła.

Co więc zrobią partie opozycyjne? - To już nie jest kwestia prawniczych poprawek, tylko decyzja czysto polityczna, którą musza podjąć liderzy wszystkich ugrupowań – dodaje senator KO.

Negatywna opinia Komisji Weneckiej miałaby jeszcze jeden skutek: o ile można się spodziewać, że zlekceważyłby ja rząd Zjednoczonej Prawicy, to trudno sobie wyobrazić, by nie wzięła jej pod uwagę Komisja Europejska oceniając ustawę o SN, która ma umożliwić Polsce pozyskanie środków z KPO.

List, w którym przedstawiciele takich organizacje jak Iustitia, Themis, Inicjatywa Wolne Sądy czy Lex Super Omnia apelują do marszałka Senatu, by wystąpił o opinię do międzynarodowego organu, którego stanowisko jest kluczowe dla rozstrzygania kwestii prawnych w Unii Europejskiej, wystosowano w niedzielę.

- Wystąpiłem do opinię dotyczącą nowelizacji do Komisji Weneckiej i innych podmiotów m.in. OBWE – przyznaje senator Kwiatkowski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Kiedy można spodziewać się odpowiedzi? – Posiedzenie Komisji Ustawodawczej musi się odbyć przed wyznaczonym terminem posiedzenia plenarnego na temat nowelizacji ustawy o SN, a więc przed 31 stycznia. Czas jest więc stosunkowo krótki i mam nadzieję, że Komisja Wenecka zdąży ją przedstawić – mówi Krzysztof Kwiatkowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Szymon Hołownia o różnicach między partiami. „Trzecia Droga spełnia obietnice”