Jak oceniła w rozmowie z Radiem Zet Anna Maria Żukowska, prezes PiS i szef PO „popadli w rutynę”. - Włodzimierz Czarzasty to świeżynka. Pierwsza kadencja w Sejmie - powiedziała Żukowska i dodała, że Tusk i Kaczyński „stracili słuch społeczny”. - Jak gdzieś jadą i mają możliwość swobodnej wypowiedzi, to albo tracą czujność, albo mówią, co im leży na wątrobie - podkreśliła.
Posłanka zapytana została również o premiera przyszłego rządu opozycji. - Nie zawsze jest tak, że lider największej partii zostaje premierem. Jeśli PO zdobędzie większość głosów – ale to zobaczymy – i wskaże Tuska, to będziemy rozmawiać z Tuskiem - przyznała i dodała, że wszystko wskazuje na to, że nie będzie wspólnej listy opozycji, a PO sama nie wygra z PiS. - Możemy wygrać wspólnie, ale startując w różnych komitetach. Z naszej strony jest wola startu na wspólnej liście, jeśli miałaby dotyczyć wszystkich ugrupowań opozycji demokratycznej. Jeśli taka lista nie powstanie, to ja jestem za tym, byśmy startowali wspólnie z Lewicą Razem. Być może poszerzymy się o nowe środowiska lewicowe - powiedziała Żukowska.
Czytaj więcej
Jednej listy opozycji na wybory raczej nie będzie – mówi posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. – M...
Zdaniem posłanki Lewicy, „do końca kadencji jest taka szansa, że będzie rząd mniejszościowy, że Ziobro wyjdzie albo zostanie wyrzucony z rządu”. - Jest jednym z największych destruktorów polskiej polityki i działa przeciwko polskiej racji stanu - oceniła i podkreśliła, że Przemysław Czarnek chciałby zastąpić Zbigniewa Ziobrę. - Ma takie ambicje. Jego wykształcenie zupełnie nie wskazuje na związki z MEiN. Jest prawnikiem, konstytucjonalistą – choć to ciężko mi przez gardło przechodzi, bo z konstytucją ma mało wspólnego. Patrzę z zadowoleniem na to, jak się kłócą, jak się rozwalają, bo jest szansa, że dojdzie do zmiany władzy w Polsce - stwierdziła Anna Maria Żukowska.
Posłanka mówiła również o relacjach polskiego rządu z Brukselą. Jak oceniła, „tu nie trzeba się porozumieć, tylko zrealizować to, do czego rząd Mateusza Morawieckiego się zobowiązał”. - Trzeba zrealizować to, co się obiecało. Przecież premier coś podpisał, do czegoś się zobowiązał - powiedziała posłanka Nowej Lewicy. - Zabawa w kotka i myszkę z Komisją Europejską jest ośmieszająca dla polskiego rządu. Być może polskiemu rządowi wydawało się, że w Brukseli są idioci, których uda się oszukać, że sobie nie przeczytają, że tylko nazwa się zmieniła, a dalej prezydent wybiera członków, którzy będą orzekali w sprawach dyscyplinarnych innych sędziów - podkreśliła Anna Maria Żukowska. - Prezydent, bardzo dobrze, niech mediuje, ale rząd Morawieckiego musi zrobić to, do czego się zobowiązał - dodała.