Grodzki o środkach z KPO: To opozycja mobilizuje, by sięgnąć po te pieniądze

Tomasz Grodzki mówił na antenie Radia Zet o uzyskaniu środków z KPO. - Nie mam zaufania do tego rządu - powiedział marszałek Senatu i zaznaczył, że" do końca roku jest to nierealne". - Senat już dawno podał rękę Sejmowi - dodał.

Publikacja: 08.11.2022 09:50

Tomasz Grodzki

Tomasz Grodzki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapytany został w Radiu Zet o słowa prezesa PiS. - Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć - mówił Jarosław Kaczyński.

- To kobiety ukarzą pana prezesa przy urnie wyborczej. To było niezwykle obraźliwe i nieprawdziwe. Zastanawiam się, kto mu takie rzeczy podpowiadał - powiedział. - Jak spojrzymy na czasy zaborów, to właśnie kobiety przechowały język, tradycję, naród, a mężczyźni walczyli albo byli na zsyłkach. Mam ogromny szacunek do polskich kobiet, niezależnie od wieku - dodał i zaznaczył, że słowa o „dawaniu w szyję” i dzietności nigdy nie powinny paść z ust poważnego polityka.

Marszałek Senatu został zapytany także, czy w Polsce jest problem z alkoholem. - To naród 38 mln. Są alkoholicy, ale też ludzie, którzy nie tykają alkoholu. Jeśli chodzi o kobiety, zwłaszcza do 25 roku – nie wiem, skąd wzięła się ta teoria – nie przejmowałbym się. Bzdury - podkreślił prof. Tomasz Grodzki. 

Czytaj więcej

Grodzki o braku środków z KPO: Działanie na szkodę naszego kraju

Polityk wypowiedział się również na temat środków na KPO. - Nie mam zaufania do tego rządu - powiedział Grodzki i zaznaczył, że do końca roku jest to nierealne, ponieważ od złożenia wniosku – który ciągle nie jest złożony – do wypłaty mijają 2 miesiące. - Senat już dawno podał rękę Sejmowi. Przygotowaliśmy poprawki do ustawy o Sądzie Najwyższym i własną ustawę o KRS, własne poprawki do ustawy energetycznej. Jednym z kamieni milowych jest likwidacja dystansu 10 razy wysokość wiatraka od domostw, bo to zablokowało 99 proc. powierzchni Polski. Ale u pani marszałek Witek ta ustawa nie weszła jeszcze pod obrady - wyjaśniał polityk i i podkreślił, że Polska natychmiastowo potrzebuje miliardów z UE. - Rząd powinien prezentować konsekwentną linię. Paradoksalna sytuacja, że opozycja ich mobilizuje do tego, by w końcu po te pieniądze sięgnęli - dodał. 

Czytaj więcej

Waldemar Buda ws. KPO: Dyskusja o zamiarach Grodzkiego szkodzi nam w UE

Zdaniem polityka PO, już pod koniec zeszłego roku straciliśmy pierwszą okazję, by uzyskać te pieniądze. - To kompletnie niezrozumiałe. Udawanie, że chcemy tych pieniędzy, a potem opowiadanie, że to drobne sumy, obejdziemy się bez tego, jest działaniem przeciwko polskiej racji stanu. Udawanie, a potem - stwierdził Grodzki. 

Zapytany o sytuację finansową Polski i inflację, prof. Tomasz Grodzki powiedział: - Jakbym był dziś premierem, to przede wszystkim bym polikwidował 37 wszelakiej maści instytutów, gdzie idą gigantyczne pieniądze, zmniejszyłbym wydatki na KPRM. Marszałek ubolewa ponadto, że rząd zabrał Senatowi pieniądze na wspieranie Polonii. - Senat stracił te pieniądze i to też jest w KPRM. Mam mnóstwo skarg, że to nie działa, biuro jest zbyt małe, pieniądze idą do Polonii z opóźnieniem - skomentował polityk. Jego zdaniem rządzący zrobili to tylko dlatego, że marszałkiem Senatu nie został ktoś z partii rządzącej.

Jak ocenił marszałek Senatu, rządzący wyrzucają mnóstwo pieniędzy, np. jeśli chodzi o CPK. - Od początku byłem przeciwny projektowi. W okolicy Warszawy mamy Okęcie, gdzie za dużo mniejsze pieniądze można rozkrzyżować pasy startowe. Rozmawialiśmy z urbanistami - powiedział. Jego zdaniem „to budowa z gatunku wielkie budowle socjalizmu”. Jak przyznał, żeby Centralny Port Komunikacyjny stał się wielkim hubem, to LOT musiałby mieć kilkaset samolotów, a nie ok. 80. - Praktyczne strony niefrasobliwego wyrzucania pieniędzy i dodrukowywania - powiedział Tomasz Grodzki w Radiu Zet.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapytany został w Radiu Zet o słowa prezesa PiS. - Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć - mówił Jarosław Kaczyński.

- To kobiety ukarzą pana prezesa przy urnie wyborczej. To było niezwykle obraźliwe i nieprawdziwe. Zastanawiam się, kto mu takie rzeczy podpowiadał - powiedział. - Jak spojrzymy na czasy zaborów, to właśnie kobiety przechowały język, tradycję, naród, a mężczyźni walczyli albo byli na zsyłkach. Mam ogromny szacunek do polskich kobiet, niezależnie od wieku - dodał i zaznaczył, że słowa o „dawaniu w szyję” i dzietności nigdy nie powinny paść z ust poważnego polityka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"