Suski o UE: Oni ingerują w Polskę zbyt daleko

Posiadanie elektrowni jądrowej to bycie też w klubie państw najbardziej rozwiniętych - mówił w rozmowie z TVP Marek Suski, wiceprzewodniczący klubu PiS.

Publikacja: 31.10.2022 08:38

Poseł PiS Marek Suski

Poseł PiS Marek Suski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Suski był pytany o słowa Leszka Millera, który na antenie Polsat News stwierdził, że decyzja o tym, by elektrownię jądrową w Polsce budowali Amerykanie, może sprawić, że Polska będzie miała problem z Komisją Europejską.

- Te uwagi są nie na miejscu. To jest projekt biznesowy, a mówienie o tym, że będziemy starali się zahamować inwestycje niezbędne dla polskiej energetyki jest czymś skandalicznym. Z drugiej strony przypominam sobie zakulisowe propozycje, że jak kupimy od Francuzów elektrownię jądrową, to okaże się, że w Polsce jest praworządność. No to jak kupimy od Amerykanów to okaże się, że praworządności w Polsce nie ma - odparł Suski.

Czytaj więcej

Będziemy mieli atom zza oceanu. Rząd wybrał Westinghouse

- Miałem możliwość, czasem przyjemność, uczestniczenia w rozmowach międzynarodowych razem z premierem. Podczas często kilkugodzinnych rozmów z premierami państw europejskich na temat praworządności było może jedno zdanie, reszta koncentrowała się wokół biznesu. Premierzy dbają o interesy, a gdy my zaczęliśmy dbać o swoje, to okazało się, że nie ma praworządności - dodał poseł PiS.

Na pytanie dlaczego tak dużo czasu zajęło podjęcie decyzji o budowie elektrowni jądrowej w Polsce, Suski odparł, że "to duży projekt, zakładający budowę całego systemu energetycznego".

Premierzy dbają o interesy, a gdy my zaczęliśmy dbać o swoje, to okazało się, że nie ma praworządności

Marek Suski, poseł PiS

- To rewolucja, na którą są potrzebne ogromne pieniądze. To duży wysiłek finansowy, organizacyjny, a jak się okazuje też polityczny, bo gdy UE zacznie nam rzucać kłody pod nogi może być ciężko - zauważył Suski.

Mimo to, jak dodał "musimy iść w tym kierunku".

- Mimo że mamy węgiel i moglibyśmy tym węglem jeszcze przez wiele lat dostarczać energii, natomiast złoża się wyczerpują, a polityka Unii jest taka, że oni nam będą chcieli zamykać kolejne kopalnie różnymi wyrokami sądów, nieprawomocnymi moim zdaniem zupełnie, bo oni ingerują w Polskę zbyt daleko, mimo że w traktatach tego nie ma - mówił Suski.

- Posiadanie elektrowni jądrowej to bycie też w klubie państw najbardziej rozwiniętych. A chcemy być w G20, musimy zmierzać w tym kierunku - stwierdził też. 

Suski był pytany o słowa Leszka Millera, który na antenie Polsat News stwierdził, że decyzja o tym, by elektrownię jądrową w Polsce budowali Amerykanie, może sprawić, że Polska będzie miała problem z Komisją Europejską.

- Te uwagi są nie na miejscu. To jest projekt biznesowy, a mówienie o tym, że będziemy starali się zahamować inwestycje niezbędne dla polskiej energetyki jest czymś skandalicznym. Z drugiej strony przypominam sobie zakulisowe propozycje, że jak kupimy od Francuzów elektrownię jądrową, to okaże się, że w Polsce jest praworządność. No to jak kupimy od Amerykanów to okaże się, że praworządności w Polsce nie ma - odparł Suski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces