Stacja TVN24 opublikowała w tym tygodniu reportaż, z którego wynika, że kierowana przez Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska w swoim raporcie dotyczącym katastrofy prezydenckiego TU154M pominęła dowody, które mają wykluczać zamach lub wskazywać na katastrofę.
Czytaj więcej
Członkowie podkomisji smoleńskiej co najmniej od grudnia 2020 roku mieli posiadać dowody wykluczające zamach lub wskazujące na katastrofę. Mimo dowodów, nadal głoszą teorię o bombach w samolocie.
Zapytany o tę kwestię premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na konferencji prasowej, że w związku z ustaleniami dziennikarzy, nie należy spodziewać się konsekwencji dla Macierewicza. W ocenie szefa rządu były szef MON powinien otrzymać medal za odwagę i konsekwencję.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany o pomijanie przez podkomisję Macierewicza dowodów, które wykluczały zamach w Smoleńsku. Odpowiedział, że za odwagę i konsekwencję Antoni Macierewicz powinien dostać medal.
Temat katastrofy smoleńskiej i pracy podkomisji Macierewicza doprowadził do kłótni podczas środowego posiedzenia Sejmu. Głos zabrała posłanka KO Barbara Nowacka, której matka Izabela Jaruga-Nowacka zginęła w katastrofie smoleńskiej.
– Panie premierze, zwracam się do pana z prośbą o natychmiastowe rozwiązanie podkomisji smoleńskiej i ukaranie tego kłamcy smoleńskiego za fałszerstwa dokumentów - mówiła Nowacka.
- A do pana, panie Kaczyński, ja tylko mam jedno pytanie: jak pan może patrzeć w lustro po tym, jak pan na tragedii zrobił politykę, na trumnie brata, bratowej, waszych przyjaciół i mojej matki zbudował imperium kłamstwa, które pozwoliło wam przejąć władzę? Jak panu nie wstyd, panie Kaczyński, doprowadzić do podziału Polski i robić czystą politykę. Pan się śmieje. Hańba, hańba na wieki - dodała.