Reklama

Raport o stratach wojennych Polski. Mularczyk: Ja nie jestem autorem

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk ujawnił, w jaki sposób wyliczono wysokość kwot, które zostały zawarte w raporcie o stratach wojennych Polski, który ma zostać opublikowany 1 września.

Publikacja: 31.08.2022 08:23

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

zew

W Polskim Radiu 24 Mularczyk, który w Sejmie stał na czele Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej został w środę przedstawiony jako autor "z dawna zapowiadanego raportu o stratach wojennych Polski".

- Chciałem podkreślić, że ja nie jestem autorem, jestem jedynie osobą, która w jakiś sposób koordynowała prace autorów - powiedział poseł PiS. Dodał, że przygotował wstęp i warstwę "o charakterze politycznym czy historycznym". - Natomiast to grupa wybitnych ekspertów z różnych obszarów dziedzin nauki - historycy, historycy gospodarczy, rzeczoznawcy majątkowi, archiwiści, ekonomiści - przygotowali raport strat Rzeczpospolitej Polskiej, który opiera się o szacunki i wycenę strat demograficznych i strat materialnych - oświadczył polityk.

Czytaj więcej

Reparacje od Niemiec? Mularczyk: 1 września ogłosimy raport o stratach

- Jutro (1 września - red.) zaprezentujemy ten raport, zaprezentujemy trzy tomy raportu, zaprezentujemy również kwotę, na jaką wyceniliśmy straty Rzeczypospolitej Polskiej, które poniosła Polska w wyniku II wojny światowej - zadeklarował.

Trzy tomy raportu o stratach

Arkadiusz Mularczyk powiedział, że raport zawiera trzy tomy. - Pierwszy tom dotyczy opisu i szacowania strat demograficznych i materialnych, drugi tom to dokumentacja zdjęciowa wojny i okupacji niemieckiej, pokazująca brutalność tej okupacji, trzeci tom to rejestr miejsc zbrodni, egzekucji, masowych mordów Polaków czy pacyfikacji wsi. Tych miejscowości jest ponad 9200 - podkreślił.

Reklama
Reklama

Poseł PiS mówił, że od 1947 r. w Polsce nie powstał żaden dokument, który "dokonywałby pewnego szacunku strat materialnych, demograficznych". - Nie powstało żadne opracowanie, które byłoby pewnym podsumowaniem II wojny światowej i to jest nasza próba, którą podjęliśmy. Mam nadzieję, że zostanie przyjęta z życzliwością w kraju, ale też z dużym zainteresowaniem za granicą - zaznaczył.

"Świat powinien poznać brutalność niemieckiej okupacji"

- Myślę, że warto, żeby świat poznał brutalność niemieckiej okupacji, niemieckiej wojny i jak wielkie straty poniosła Polska podczas II wojny światowej, które oddziałują do dzisiaj na nasze życie gospodarcze, społeczne, polityczne, na poziom naszego bogactwa - i tu mówię zarówno o bogactwie naszego kraju, jak i nas indywidualnie, Kowalskich, Nowaków, zasobność naszych kont bankowych i tego, w (...) w jakich szkołach się uczymy, do jakich chodzimy uniwersytetów czy na jakim poziomie żyjemy - mówił Mularczyk.

Poseł PiS podkreślił w Polskim Radiu, że skutki II wojny światowej są odczuwalne do dziś, ponieważ "żyjemy po prostu w kraju, który jest mniej zamożnym niż kraje Europy Zachodniej, które nie były tak zniszczone przez Niemcy".

- Współczesny świat powinien poznać brutalność niemieckiej okupacji i wojny, stąd też raport i oczywiście dalsze działania w tym zakresie, czy to to będą działania o charakterze dyplomatycznym czy politycznym, to są już decyzje należące do pana prezesa (PiS Jarosława - red.) Kaczyńskiego i pana premiera (Mateusza - red.) Morawieckiego - powiedział.

Przeliczenie w oparciu o utracone wynagrodzenia

Arkadiusz Mularczyk był pytany o założenia, w oparciu o które powstały wyliczenia strat materialnych poniesionych przez Polskę. Odparł, że straty demograficzne stanowią większy obszar strat.

- Życie człowieka jest nie tylko bezcenne w sensie kategorii ludzkich czy moralnych, ale każdy z nas pracując, płacąc podatki wytwarza też określony udział w PKB naszego kraju. Utrata młodego człowieka, dziecka, naukowca, prawnika, lekarza, budowlańca, inżyniera, architekta, niesie określone skutki dla budżetu państwa - powiedział.

Reklama
Reklama

- I my przeliczyliśmy w oparciu o utracone wynagrodzenia, które są elementem PKB, jaka jest wartość utraconych strat materialnych dla budżetu państwa, dla PKB naszego kraju - i mamy określoną kwotę, jutro ją zaprezentujemy - oświadczył.

"Metoda odtworzeniowa"

Jak powstało wyliczenie strat materialnych? Poseł Mularczyk przekazał, że zespół rzeczoznawców w oparciu o dane archiwalne przygotował zestawienie kilkunastu pozycji strat związanych z utratą nieruchomości, miast, gospodarstw wiejskich, obiektów inżynieryjnych i różnego rodzaju obiektów publicznych i prywatnych, które zostały opisane w latach powojennych.

- Nasz zespół ekspertów przyjmując metodę odtworzeniową - czyli ile dzisiaj by kosztowało wybudowanie takich samych obiektów prywatnych czy publicznych -dokonał szacunków, mamy obliczenia w tym zakresie - ujawnił Mularczyk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama