7 lipca 2021 r. – tego dnia odbyło się ostatnie posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jest jedną z 29 komisji stałych działających w Sejmie. Jednak w odróżnieniu od pozostałych – w ogóle się nie spotyka.
Np. Komisja Obrony Narodowej odbyła w tej kadencji 89 posiedzeń, Komisja Infrastruktury – 217, a Komisja Ustawodawcza – 54. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej miała ich sześć, z czego ostatnie przed ponad rokiem.
Czytaj więcej
Gdyby wybory odbywały się teraz, PiS mogłoby liczyć na głosy 30,9 proc. badanych przez IBRiS na z...
Komisja nie działa, ale generuje koszty. Tak jak większość komisji stałych ma sekretariat. Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że „do obsługi posłów wybranych do składu Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (obecnie 15 posłów) przydzielony jest jeden pracownik”. Ile zarabia? Tego CIS nie podaje. Z raportów NIK wiadomo, że średnie wynagrodzenie pracowników Kancelarii Sejmu wynosi 11,1 tys. zł brutto.
Ponadto, komisja ma dwóch stałych doradców, którzy otrzymują co miesiąc wynagrodzenie ryczałtowe 566 zł brutto, a przewodnicząca komisji Iwona Arent z PiS – asystenta. Zryczałtowana pensja tego ostatniego to 3,8 tys. zł brutto. Dochodzą do tego dodatki do uposażeń, które dostają co miesiąc członkowie prezydium komisji, czyli Iwona Arent i jej dwoje zastępców: Sławomir Neumann z KO i Małgorzata Wassermann z PiS. W przypadku przewodniczącej dodatek wynosi 20 proc. uposażenia, czyli 2,6 tys. zł, zaś wiceszefowie dostają 15 proc., czyli 1,9 tys. zł brutto.