Deklarację taką przedstawił w rozmowie z TASS Władimir Konstantinow, przewodniczący Rady Państwowej Republiki Krymu, którą Rosja w 2014 roku nielegalnie anektowała.
- Nauka języków to dla mnie kontrowersyjna sprawa, bardzo dwuznaczna: dlaczego mamy ślepo podążać ścieżką języka angielskiego? Dlaczego uczyć czegoś co nie jest potrzebne, jeśli ktoś nigdy nie pojedzie do Londynu? - pytał Konstantinow w rozmowie z TASS.
Czytaj więcej
Rosyjska armia prowadzi intensywną ofensywę w Donbasie - w ciągu doby w obwodach donieckim i ługańskim ostrzelanych zostało ponad 40 miejscowości. Prezydent Wołodymyr Zełenski przyznaje, że w niektórych częściach wschodniego frontu Rosjanie mają znaczną przewagę liczebną nad Ukraińcami.
- Głupie naśladowanie innej cywilizacji jest groźne. Czynimy (z dzieci - red.) zakładników - będą mówić, że znają angielski i będą się zastanawiać, jaka jest Anglia. Niech uczą się naszych własnych języków, rozwijają nasze własne języki - zaapelował Konstantinow (na terytorium Federacji Rosyjskiej oprócz rosyjskiego obowiązuje - w poszczególnych republikach - ponad 20 innych języków urzędowych, w tym np. ukraiński na terenie Republiki Krymu - red.).
Wydajemy pieniądze na nauczycieli, tracimy czas - a potem nie ma wystarczająco wiele czasu na historię
Władimir Konstantinow, przewodniczący Rady Państwowej Republiki Krymu