Kempa była pytana o debatę w Parlamencie Europejskim 3 maja, poświęconą problemowi praworządności w Polsce.
- Coś niesamowitego, dla mnie to było olbrzymie zaskoczenie. Wrzucenie tej debaty w dniu tak pięknego święta narodowego Polski pokazuje, że nie ma już żadnego szacunku dla jakichkolwiek świętości, dla państwa członkowskiego. Zawsze stoją za tym - w mojej ocenie - eurodeputowani z Polski. Gdyby oni nie naciskali, nie inspirowali swoich kolegów z dużych frakcji, to by takiej debaty nie było. To grillowanie, z którym mamy do czynienia non stop - nie łudźmy się, nie bądźmy naiwni - będzie trwało tak długo, jak długo osiągną cel, jaki sobie założyli, przy scenariuszu zagranica, czyli obalenie rządów Zjednoczonej Prawicy w Polsce - mówiła europosłanka.