Gdzie się schował Wiktor Medwedczuk?

Ukraińskie służby tropią lidera prorosyjskich sił nad Dnieprem. W jaki sposób uciekł? – Albo okłamał, albo przekupił policję – mówi „Rzeczpospolitej” doradca prezydenta Zełenskiego.

Publikacja: 06.04.2022 21:00

Wiktor Medwedczuk

Wiktor Medwedczuk

Foto: PAP/EPA

Od ucieczki byłego prezydenta Wiktora Janukowycza w 2014 roku, na czele prorosyjskich sił nad Dnieprem stał Wiktor Medwedczuk. To jeden z najbogatszych Ukraińców, niegdyś szef administracji prezydenta Leonida Kuczmy. Osobiście zaprzyjaźniony z Władimirem Putinem, który jest ojcem chrzestnym jego córki. Przed wojną stał na czele Opozycyjnej Platformy za Życie i zasiadał w Radzie Najwyższej. Dzisiaj tropią go ukraińskie służby, powołano nawet specjalną grupę. Zniknął 24 lutego, gdy Putin najechał Ukrainę. Miał przebywać w areszcie domowym (był oskarżany m.in. o zdradę państwa) w swojej luksusowej rezydencji pod Kijowem.

Niezależny kijowski ośrodek Centrum Przeciwdziałania Korupcji (CPK) poinformował w środę, że Medwedczukowi „pozwolił uciec” z Ukrainy Ołeh Tatarow, wiceszef biura prezydenta. Według CPK Tatarow miał też umożliwić ucieczkę Andrija Portnowa, niegdyś wiceszefa administracji Janukowycza.

Czytaj więcej

Wojna na Ukrainie będzie długa

– Jak tylko minęło bezpośrednie zagrożenie Kijowa, na Ukrainę powróciła walka wewnątrzpolityczna. Wiem, że Ołeh Tatarow zrobił bardzo wiele, by jak najwięcej zdrajców nie uciekło z Ukrainy, łącznie z Medwedczukiem – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Arestowycz, doradca ukraińskiego prezydenta.

Jak więc prorosyjskiemu politykowi udało się opuścić posiadłość pod Kijowem? – Uciekł w nocy, gdy Rosja dokonała ataku na Ukrainę. W jego ochronie są byli funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych, pojawili się u jego boku dawno temu. Poza tym miał wśród ochroniarzy wielu byłych funkcjonariuszy ukraińskich służb. Albo oszukali policjantów, którzy pilnowali jego domu, albo przekupili – tłumaczy Arestowycz. Przekonuje, że Medwedczuk był ścigany.

– Służby zgubiły jego ślad w zachodniej części kraju. Niewykluczone, że jeszcze może być na Ukrainie. Jest poszukiwany – mówi Arestowycz. Nie wyklucza jednak, że jeśli Medwedczukowi udało się uciec z kraju, mógł tego dokonać, korumpując ukraińskie służby graniczne. – Jeżeli doszło do korupcji, pogranicznik mógł nawet nie wiedzieć, że daje przejechać Medwedczukowi, bo nie sprawdził, kogo przepuszcza – twierdzi.

Posiadłość Medwedczuka znajduje się w podkijowskiej dzielnicy Puszcza-Wodycia, gdzie mieszczą się sanatoria i dacze urzędników państwowych. Kompleks składa się z ponad 100 pomieszczeń, basenu, pokoju masażu, salonu fryzjerskiego, hali sportowej, galerii, sali kominkowej, przechowalni futer, a nawet własnej cerkwi. Aktywiści wkroczyli do posiadłości po ucieczce Medwedczuka, by nie została rozkradziona przez maruderów. Dziennikarze, których wcześniej przeganiała ochrona oligarchy, zobaczyli tam nawet peron i zabytkowy luksusowy wagon Pullmana (XIX wiek). Medwedczuk urządził w nim restaurację w „carskim” stylu – są tam nawet szklanki z dwugłowym rosyjskim orłem.

Czytaj więcej

Nie żyje Władimir Żyrinowski. Śmierć klowna Kremla

Ukraińscy dziennikarze dostali się do innej posiadłości zbiegłego oligarchy w miejscowości Żdenijewo na Zakarpaciu. Jest ona położona na terenie o powierzchni ponad 120 hektarów. Składa się na nią pałac, a także kilka domów, stawy, a nawet górska rzeka. Teren jest tak duży, że dziennikarze nie byli w stanie obejrzeć go przez jeden dzień. Wewnątrz pałacu można znaleźć stary automat z wodą gazowaną z czasów ZSRR, wciąż przyjmujący radzieckie monety. A na wielkim kominku z zielonego marmuru wygrawerowano napis po łacinie „fortes fortuna adiuvat” (fortuna sprzyja śmiałym).

– Nie sądzę, by w przyszłości było dla takich sił miejsce na Ukrainie – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Paniotto, szef Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii. – Po wojnie nikt z polityków już otwarcie raczej nie zadeklaruje nastrojów prorosyjskich.

Od ucieczki byłego prezydenta Wiktora Janukowycza w 2014 roku, na czele prorosyjskich sił nad Dnieprem stał Wiktor Medwedczuk. To jeden z najbogatszych Ukraińców, niegdyś szef administracji prezydenta Leonida Kuczmy. Osobiście zaprzyjaźniony z Władimirem Putinem, który jest ojcem chrzestnym jego córki. Przed wojną stał na czele Opozycyjnej Platformy za Życie i zasiadał w Radzie Najwyższej. Dzisiaj tropią go ukraińskie służby, powołano nawet specjalną grupę. Zniknął 24 lutego, gdy Putin najechał Ukrainę. Miał przebywać w areszcie domowym (był oskarżany m.in. o zdradę państwa) w swojej luksusowej rezydencji pod Kijowem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije prawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka
Polityka
Péter Magyar: Warszawa w Budapeszcie? Chcemy robić to po swojemu
Polityka
Nowa nadzieja Węgrów. Péter Magyar rozpoczął walkę z reżimem Orbana
Polityka
Donald Trump: Joe Biden kieruje gestapowską administracją
Polityka
Były szef dyplomacji Gruzji: Rząd cofa nasz kraj w przeszłość
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej