- Putin i Rosja mają na celu sterroryzowanie zarówno bohatersko walczących Ukraińców, jak i przedstawicieli świata zachodniego - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. - To, co najbardziej przerażające, to ataki na ośrodki cywilne i ośrodki humanitarne. To już nie jest wojna, to jest zbrodnia. Putin jest zbrodniarzem wojennym i musi za to odpowiedzieć przed trybunałami międzynarodowymi - powiedziała posłanka.
Paweł Zalewski zwracał uwagę na wymiar globalny wojny na Ukrainie. - Od tego, jak zachowa się NATO, zależy, jak daleko posuną się Chińczycy w swojej ekspansji na Pacyfiku. Atak na bazę w Jaworowie pokazuje, że Rosja zamierza atakować nie tylko korytarze humanitarne, ale także konwoje broni. NATO powinno zrobić co może, aby te konwoje były dobrze chronione, bo to od nich zależy, jak długo będzie bronić się Ukraina - stwierdził polityk Polski 2050.
Czytaj więcej
Co najmniej 9 osób zginęło a 57 odniosło obrażenia po tym jak siły rosyjskie dokonały ataku rakie...
Zdaniem Marka Sawickiego z PSL „Ukraina padła ofiarą przygrywki do zmiany geopolityki”. - Zaczęło się od zapowiedzi Trumpa o wycofaniu wojsk NATO z części Europy. W mojej ocenie ta wojna będzie trwać jeszcze około trzech lat. Rosjanie nie wchodzą nigdzie na chwilę - zauważył, wzywając do wprowadzenia kolejnych sankcji na Rosję. - Państwa, które dziś nałożyły sankcje, powinny zajmować cały majątek wszystkich Rosjan na swoich terytoriach, a tym osobom dać 48 godzin na opuszczenie wolnych państw. Gdyby 400 tys. Rosjan wyrzuconych z Europy znalazło się w Moskwie, mógłby nastąpić przewrót - przewidywał.
- Musimy wysyłać jeszcze większe transporty broni dla Ukrainy - mówił z kolei Marcin Kierwiński, dodając, że „tiry wiozące towary do Rosji nie powinny wjeżdżać do Polski”. - W kwestiach ekonomii należy postawić Rosję poza granicami cywilizowanego świata. To także wojna informacyjna. Musimy zrobić wszystko, aby do społeczeństwa rosyjskiego trafić z przekazem na temat tego, co dzieje się w Ukrainie - tłumaczył.