Beata O., pełniąca obowiązki dyrektora warszawskiej delegatury NIK, została zatrzymana przez CBA we wtorek.
– Usłyszała zarzuty nakłaniania szefowej KAS do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia jej oraz Marianowi Banasiowi informacji objętych tajemnicą skarbową, poplecznictwa i składania fałszywych zeznań – podaje Paweł Sawoń, wiceszef Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
To nowy wątek śledztwa dotyczącego m.in. fałszywych oświadczeń majątkowych składanych przez obecnego prezesa NIK. W Sejmie od lipca ub.r. jest wniosek o uchylenie mu immunitetu. Niezrażony tym Marian Banaś – jak ustalili śledczy – miał wysłać swoją podwładną, by „zasięgnęła języka" o toczącym się wobec niego postępowaniu celno-skarbowym (według naszej wiedzy chodziło o kontrolę opodatkowania przychodów z najmu i przychodu ze sprzedaży kupionej przez Banasia rzeźby). Dyrektorka „na polecenie" Banasia umówiła się w grudniu 2021 r. na spotkanie z szefową Krajowej Administracji Skarbowej Magdaleną Rzeczkowską (O. ją znała, bo wcześniej sama pracowała w KAS) i nakłaniała urzędniczkę do nielegalnych działań – by zdradziła jej, a pośrednio Banasiowi, co na niego mają.
– Podejrzana usiłowała też wpłynąć na bieg postępowania celno-skarbowego, by doprowadzić do jego faktycznego zawieszenia, pomagając sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej – wskazuje prokuratura.
Beata O. nic nie wskórała, szefowa KAS była stanowcza. Kiedy sprawa się wydała, dyrektorka – według śledczych – kłamała o przebiegu spotkania z szefową KAS i za to też ma zarzut.