W ostatnim czasie dziennikarze przyglądają się nieruchomościom zakupionym przez Daniela Obajtka. "Gazeta Wyborcza" informuje, że po promocyjnej cenie w 2018 roku prezes Orlenu kupił apartament w Warszawie. Oświadczenie w tej sprawie wydał Orlen oraz firma deweloperska Profbud. Orlen uważa, że materiał "Gazety Wyborczej" zawiera "manipulacje i kłamstwa".
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" informowała, że w czasach, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, łączył funkcję samorządowca z faktycznym kierowaniem firmą, czego zabrania polskie prawo. PKN Orlen zaprzeczał również tym zarzutom.
Prezes Orlenu w rozmowie z "Faktem" odpiera zarzuty dotyczące swojego majątku. - Pierwsze mieszkanie po prostu dostałem. Tak jest w wielu polskich rodzinach, że rodzice starają się wyposażyć swoje dzieci na starcie - mówi Daniel Obajtek.
Dodaje, że w 2006 roku, gdy zostawał wójtem, miał kilka działek, które przekazali mu rodzice. - Miałem też dom, który budowali rodzice i kredyt hipoteczny na 100 tys. franków szwajcarskich, a także mieszkanie, na które zrzucała się cała rodzina. W 2005 roku kupiłem drugie mieszkanie - powiedział.