Zgodnie z dekretem, który wywołał gorącą debatę publiczną, odkąd zaczął obowiązywać sześć miesięcy temu, dzieci nie mogą zostać zapisane do żłobka lub przedszkola, jeśli nie zostały zaszczepione przeciwko odrze oraz dziewięciu innych chorobom. Dodatkowo rodzice niezaszczepionych dzieci w wieku od 6 do 16 lat otrzymują grzywny w wysokości do 500 euro.
Wcześniej obowiązkowe były tylko cztery szczepionki - bez tej przeciwko odrze.
Teraz skrajnie prawicowa Liga Północna i populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd proponują zniesienie dekretu w związku z zaplanowanymi na 4 marca wyborami, w których te dwie partie i podzielona lewica zmierzą się z silną centroprawicową koalicją.
Przywódca Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio twierdzi, że przepisy powinny wrócić do poprzedniego stanu, czterech obowiązkowych szczepień. Lider Ligi Północnej Matteo Salvini sprzeciwiał się dekretowi od samego początku, mówiąc, że szczepienia powinny być opcjonalne, a nie obowiązkowe.
Były premier Matteo Renzi z Partii Demokratycznej ogłosił, że obecne prawo popiera. - Nie róbcie zamieszania wokół tych szczepionek. Zdrowie naszych dzieci jest zagrożone, a nie dodatkowy punkt procentowy w sondażach. Jesteśmy po stronie nauki, badań, medycyny i nie zawrócimy z tej drogi - powiedział.