Białoruś: Opozycja walczy o wolne wybory

W ciągu ponad półtora roku białoruscy deputowani przegłosowali tylko jedną własną ustawę. Propozycje opozycji są blokowane.

Aktualizacja: 18.01.2018 22:02 Publikacja: 17.01.2018 18:37

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Foto: president.gov.by

Hanna Konopacka ze Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP) dostała się do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego (niższa izba parlamentu) we wrześniu 2016 roku. Jest jedną z dwóch przedstawicieli opozycji w parlamencie, w którym zasiada 110 deputowanych. Korzystając z okazji, opozycja przygotowała projekt ustawy dotyczący zmiany prawa wyborczego. Zawiera on rekomendacje OBWE, które władze w Mińsku otrzymały po ostatnich wyborach parlamentarnych.

Kandydaci partii politycznych nie tylko delegowaliby swoich przedstawicieli do komisji wyborczych, ale i mieliby zagwarantowaną liczbę miejsc w tych komisjach. Głosowanie przedterminowe skróciłoby się z pięciu do dwóch dni. Najważniejsze jest jednak to, że członkowie komisji musieliby pokazywać każdą kartę do głosowania i ogłaszać na głos jej treść. Obecnie obserwatorzy wyborów na Białorusi nie są dopuszczani do stołu, przy którym komisje wyborcze liczą głosy. Zazwyczaj znajdują się kilka metrów dalej pod czujnym okiem funkcjonariuszy milicji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Donald Trump zmienia taktykę wobec Rosji i stawia Putinowi ultimatum
Polityka
Trump zapowiada wysłanie "najlepszej broni" dla Ukrainy. Daje Rosji 50 dni
Polityka
Brytyjski minister ds. europejskich: Donald Trump nie opuści Europy
Polityka
Kreml dał rozkaz swojej propagandzie: atakować Donalda Trumpa
Polityka
Trump chce ukarać Putina. Co ogłosi w poniedziałek?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama