„Lubelszczyzna murem za Jolantą! Naszą kandydatką na prezydenta RP" – billboard z takim napisem pojawił się w grudniu 2019 r. przy rondzie w Chełmie. Zdjęcie przedstawiało Jolantę Dudę, pochodzącą z Chełma, która jako jedna z pierwszych zadeklarowała start w zaplanowanych na kilka miesięcy później wyborach prezydenckich, w efekcie czego zyskała rozgłos w mediach. Ostatecznie nie zebrała wymaganych 100 tys. podpisów, a właśnie robi polityczny comeback. Zarejestrowała się w Sejmie jako lobbystka.
Jak wynika ze zgłoszenia, jej celami jest m.in. „lobbing na rzecz Polaków powracających z zagranicy, a w szczególności wdrażania innowacyjnych rozwiązań prawnych tak jak prawo precedensowe, regulacji w sferze prawa podatkowego, jak i ochrony życia i zdrowia obywateli RP w ekstremalnej sytuacji". W rozmowie z „Rzeczpospolitą" wyjaśnia, że chciałaby powołać kancelarię działającą na rzecz Polaków wracających z zagranicy. – Na około 60 mln Polaków na całym świecie 20 mln mieszka poza granicami naszego kraju. Chcę ich zaprosić do Polski – mówi. Dodaje, że jako lobbystka pojawia się przy Wiejskiej i rozmawiała z szefem MSZ Zbigniewem Rauem.
Nie jest jedyną osobą o prezydenckich aspiracjach, która zarejestrowała się w Sejmie. Do końca grudnia na liście lobbystów widniał Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz, znany jako „prezydent in spe (łac. oczekujący) Królestwa Polskiego".
Czytaj więcej
Porozumienie w sprawie sejmowej komisji śledczej otwiera nowe możliwości. To będzie pierwsza tak poważna parlamentarna próba sił.
Korab-Karpowicz jest profesorem filozofii i doktorem z Oksfordu. Ostatnio często można o nim usłyszeć jako o sceptyku szczepień i rozmiarów pandemii. Prezydentem Królestwa Polskiego został w 2020 roku. Funkcję otrzymał od Wojciecha Edwarda Leszczyńskiego, podającego się za króla.