O sprawie napisał "Daily Telegraph". Przyjęcia na Downing Street odbyły się 16 kwietnia i kończyły się po północy, 17 kwietnia, w dniu pogrzebu księcia Filipa.
Boris Johnson nie był obecny na żadnym z dwóch przyjęć.
Osobne przeprosiny wystosował były dyrektor ds. komunikacji w kancelarii premiera, James Slack, na cześć którego wydano jedno z przyjęć (było to przyjęcie pożegnalne w związku z odejściem Slacka z Downing Street).
W oświadczeniu Slack przeprosił za "gniew i ból", który spowodowało przyjęcie z 16 kwietnia. "To nie powinno mieć miejsca w tamtym czasie. (...) biorę za to pełną odpowiedzialność" - napisał były dyrektor ds. komunikacji w kancelarii brytyjskiego premiera, który odszedł z "Downing Street", by rozpocząć pracę na stanowisku zastępcy redaktora naczelnego "The Sun".
Czytaj więcej
Kancelaria brytyjskiego premiera Borisa Johnsona nie zaprzeczyła doniesieniom brytyjskiego "Daily...