Strategia wprowadzania w życie przepisów medialnych, które wypychają z rynku zagranicznych właścicieli, przypomina dobrze znaną taktykę stosowaną przez władze na Węgrzech i w Rosji. Chodzi o kontrolę niezależnych kanałów za pośrednictwem podmiotów przyjaznych rządowi. Chociaż w państwach członkowskich UE istnieją przepisy ograniczające własność mediów zagranicznych, proponowana przez PiS nowelizacja ustawy medialnej nie spełnia warunków do traktowania jej w kategorii proporcjonalnego środka służącego ochronie krajobrazu medialnego w Polsce. Wręcz przeciwnie - ma wyraźnie na celu osłabienie jednego konkretnego podmiotu i wpisuje się w szerszy plan dążenia do tzw. „repolonizacji” mediów w kraju. Wszelkie zmiany dotyczące własności mediów muszą być przeprowadzane na zasadach rynkowych, a nie poprzez arbitralną interwencję rządu. Lex-TVN jest wyraźnym i umotywowanym politycznie działaniem na rzecz usankcjonowania takich zmian w ustawodawstwie czemu należy się przeciwstawić.
Proponowana zmiana art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji oprócz podważenia podstawowych wartości demokratycznych budzi również uzasadnione wątpliwości co do jej zgodności z prawem UE i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zostanie zaskarżona przez Komisję Europejską. Jak już wskazał Senat, jest ona również niezgodna z Konstytucją RP. Ponadto narusza również polsko-amerykański dwustronny traktat inwestycyjny, jednocześnie podważając reputację Polski jako przyjaznego klimatu dla inwestycji zagranicznych i zrywając stosunki między Polską a jej najbliższym sojusznikiem. Głęboko problematyczne jest również to, że ustawa została niespodziewanie uchwalona przez Sejm tuż przed przerwą parlamentarną, bez uprzedniej zapowiedzi i z naruszeniem zasad jakimi powinna cechować się debata sejmowa.
Pańska decyzja dotycząca nowelizacji ustawy medialnej ma ogromne znaczenie zarówno dla wolności mediów, jak i demokracji i rządów prawa w Polsce. Dlatego też niezwykle istotnym jest, aby nie była ona podyktowana osobistym stosunkiem do przekazu jaki reprezentuje TVN i tym, czy zgadza się Pan z treściami tam przedstawionymi. Decyzja powinna być podjęta w duchu zasady pluralizmu mediów i możliwości dostępu obywateli do informacji z różnych źródeł wiadomości. W podjęciu tak ważnej decyzji priorytetem powinno być zabezpieczenie fundamentalnego prawa mediów do pełnienia swojej roli strażnika i kontrolowania rządzących. I wreszcie – decyzja musi być w zgodzie z zasadą zapewnieniem uczciwych warunków rynkowych w sektorze medialnym, wolnym od ingerencji rządu.
Już po uchwaleniu przez Sejm wstępnej ustawy w sierpniu 2021 roku wyraził Pan Panie Prezydencie swoje obawy dotyczące szkodliwego wpływu ustawy na wolność słowa i stosunki dyplomatyczne. Pomimo zdecydowanego odrzucenia projektu przez Senat, projekt, który obecnie oczekuje na Pańską decyzję pozostaje niezmieniony zarówno w swojej formie, jak i jeżeli chodzi o cel, któremu przyświeca. Biorąc pod uwagę wszystkie omówione przez nas zagrożenia i obawy, zwracamy się do Pana Panie prezydencie z apelem, by dotrzymał Pan słowa, wykorzystał swoje prawo weta by odrzucić proponowane zmiany i tym samym jasno opowiedział się po stronie wolności mediów w Polsce.
Podpisano:
Archiwum Osiatyńskiego / The Wiktor Osiatyński Archive