Sejm przyjął plan finansowy państwa na przyszły rok. Dzięki poprawkom posłów, limit deficytu obniżono do 29,9 mld zł. Znalazło się też 6,4 mld zł na osłony przed nadmierną inflacją.

W głosowaniu nad ustawą budżetową wzięło udział 452 posłów, z czego 230 opowiedziało się za przyjęciem ustawy (w tym poseł niezrzeszony Łukasz Mejza). Przeciw opowiedziało się 222 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Czytaj więcej

Budżet na 2022 rok prawie gotowy. Miliardy na tarczę antyinflacyjną

Głosowanie poprzedziło wystąpienie posła Koalicji Obywatelskiej Arkadiusza Marchewki. 

- Od dwudziestu lat nie było w Polsce takiej drożyzny. Inflacja na poziomie ośmiu procent drenuje portfele Polaków i trzeba powiedzieć jasno: to rząd PiS jest za to odpowiedzialny - mówił.

- Może być jeszcze gorzej, bo od stycznia uderzycie w przedsiębiorców tzw. PiS-owskim nowym ładem. Wszyscy wiemy, że wyższe koszty prowadzonej działalności gospodarczej, to wyższe ceny produktów i usług w sklepach. Nie udawajcie teraz wybawców, którzy uratują Polaków przed drożyną, bo prawda jest taka, że to wasza nieodpowiedzialna polityka i bierna postawa NBP do tego doprowadziły - przekonywał.

Podczas swojego wystąpienia podniósł tabliczkę z napisem "PiS=Drożyzna". Podobnie zachowali się posłowie Koalicji Obywatelskiej.