Najbliższe tygodnie to prawdopodobnie kontynuacja sporu o kształt oświaty w Polsce. Na ostatniej prostej rząd wycofał się z jednej z bardziej kontrowersyjnych zmian w ustawie zwanej przez opozycję lex Czarnek. Sejm ma przegłosować projekt w przyszłym tygodniu.
Minister Przemysław Czarnek poinformował za to w środę, że z ustawy zniknie przepis, który zwiększał liczbę przedstawicieli kuratora w składzie komisji konkursowej na dyrektora szkoły. A to zdaniem opozycji oraz samorządowców doprowadziłoby do przejęcia kontroli nad szkołami przez kuratoria. To efekt m.in. rozmów, które wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker miał odbyć z samorządowcami. – Małe zwycięstwo – mówi „Rz" Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
Strona samorządowa podkreśla rolę wiceministra Szefernakera. – Wycofanie się z tej jednej zmiany to zasługa ministra Szefernakera, z którym wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, że lex Czarnek to ustawa szkodliwa dla dzieci, rodziców, szkół i samorządów – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich. – To na pewno zmiana w dobrym kierunku, ale nie zmienia naszej opinii o tym, że cała ustawa dalej jest zła – tłumaczy „Rzeczpospolitej".
Zamieszanie trwa
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że mają zostać złagodzone zasady podwyższania pensum. Resort na razie chce się wycofać z ośmiu dodatkowych godzin tygodniowo, które mają być przeznaczone na pracę z uczniem. Zmiana ta ma być wprowadzana kaskadowo, ale jeszcze nie wiadomo, ile to będzie na początek.
Czytaj więcej
Organizacje pozarządowe proszą posłów o głosowanie za odrzuceniem nowelizacji prawa oświatowego.