- Teraz przyjęto nieco inną metodę działań. Po tym jak szturm na granicę w Kuźnicy został odparty przez funkcjonariuszy i żołnierzy, została przyjęta inna metoda: mniejsze grupy atakują granicę w innych miejscach. Ale chcę zapewnić, że polska granica jest szczelna, dobrze broniona - mówił Błaszczak.
Dopytywany ile było prób przekroczenia granicy z Białorusią minionej nocy, szef MON odpowiedział, ze było ich kilka. - Nie ulega żadnej wątpliwości, że tym procederem kierują funkcjonariusze służb białoruskich. Wykonują rozpoznanie, wyposażają ludzi z Bliskiego Wschodu w różnego rodzaju narzędzia, które im pozwalają forsować granicę, jak widać nieskutecznie. Kamienie w Kuźnicy Białostockiej nie pojawiły się nagle, wcześniej zostały zwiezione przez służby białoruskie - mówił szef MON nawiązując do wtorkowego ataku w rejonie przejścia granicznego w Kuźnicy.
Czytaj więcej
Wyrażam uznanie w stosunku do funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji, jak także żołnierzy, że ten kolejny atak na naszą granicę został udaremniony - mówił w Radiu Zet były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Mirosław Różański komentując wczorajszy szturm imigrantów na granicę w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy.
Błaszczak zapewnił też, że morale strzegących granicy żołnierzy jest wysokie. Jak mówił w czwartek odwiedził żołnierzy służących na granicy. - Zjadłem z nimi koację, bo chciałem zweryfikować to co można przeczytać na niektórych portalach lub usłyszeć od pewnego emerytowanego generała - mówił szef MON. Na uwagę dziennikarza, że chodzi o gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcę generalnego sił zbrojnych, który sugerował, że na granicy jest problem z wyżywieniem żołnierzy, Błaszczak odparł, że "nie chce nawet wymieniać nazwiska tego typa". - Posługuje się insynuacjami, wpisuje się w politykę dezinformacyjną, która jest prowadzona przez reżim Łukaszenki, to zachowanie niegodne oficera polskiego - dodał.
- Wyżywienie żołnierzy jest dobre, jest go na tyle dużo, że nawet nie jest w pełni wykorzystywane. Warunki są godne, polepszamy te warunki - mówił Błaszczak.