– Wkrótce przy takim tempie ani usługami konsultingowymi, ani nawet działalnością naukową nie będzie się można zajmować – stwierdził Konstantin Simonow, dyrektor jednego z moskiewskich centrów analitycznych, kometując politykę władz.
Rząd stworzył bowiem system, według którego poszczególne resorty i państwowe koncerny powinny same utajniać informacje. – Jeśli ktoś sam musi określić, czy to, nad czym pracuje, jest tajemnicą państwową lub służbową czy też nie (...) może znaleźć się w sytuacji, gdy zagrozi mu sankcja karna – powiedział o nowych zasadach były pracownik agencji Rosawiakosmos Siergiej Gorbunow.
Tym to groźniejsze, że ciągu ostatnich kilku lat wszczęto sprawy karne przeciwko kilkunastu naukowcom, którzy ze zdziwieniem dowiedzieli się od śledczych, że złamali tajemnice państwowe. Niektórych oskarżono nawet o szpiegostwo z powodu wymieniania się informacjami z kolegami za granicą.
Urzędnicy, najprawdopodobniej zdając sobie sprawę z kłopotów, jakie tworzą nowe zasady, wyłączyli z nich agencje kosmiczną i atomową, wysyłając im rządową listę spraw i badań, które są tajne. Aresztowanie za złamanie tajemnicy zbyt wielu pracowników tych agencji mogłoby znacznie spowolnić ich pracę.
Czytaj więcej
Moskwa zawiesza relacje z sojuszem atlantyckim. – Celem jest skłócenie członków paktu – mówi „Rz" były szef biura NATO w Moskwie.