Ostatnia aktywność ministra Mariusza Kamińskiego wskazuje, że nie tylko kontroluje on służby specjalne oraz te tradycyjnie podległe MSWiA, ale nawet wojsko. To już jest nowy model całego systemu bezpieczeństwa?
Miałem okazję obserwować Mariusza Kamińskiego w pracy i w moim przekonaniu to nie jest żaden model. Mamy do czynienia z prywatyzacją służb specjalnych przez środowisko ministra. Rzeczywiście przejął nad służbami pełną kontrolę, wyjmując ją z rąk premiera. Wydaje się to rozwiązaniem bardzo ryzykownym, zwłaszcza w tych skomplikowanych czasach. Z całą pewnością jest to sprzeczne ze standardami i praktyką obowiązującą w państwach demokratycznych. To konsekwencja działań podejmowanych ad hoc, aczkolwiek z myślą, żeby objąć nad służbami pełną kontrolę i wykorzystywać je do realizacji swoich celów. Tych celów do końca nie znamy, bo w ostatnich latach komunikacja z ministrem praktycznie nie istnieje.
Dochodzą informacje, że nie tylko świat zewnętrzny ma problem z komunikowaniem się z ministrem Kamińskim, ale także członkowie Rady Ministrów. Ale po słynnej konferencji ze zdjęciami mającymi piętnować uchodźców minister jest mniej widoczny.
Najważniejsze jest to, że się nie komunikuje i że nie wiemy, jakie są zamierzenia tego istotnego urzędnika i jego aparatu. Jest to sytuacja niepokojąca i właśnie dlatego powstał ponadpartyjny zespół w Sejmie, który przygotuje reformę służb: neutralną i kompleksową zmianę systemu. Celem jest przygotowanie modelu, który w następnych latach może być wdrażany. Bardzo ważnym problemem – co widać na przykładzie obecnego szefa MSWiA – jest brak kontroli nad służbami, ale także nad samym ministrem. Po pierwsze, taka kontrola powinna być ze strony premiera, a po drugie, ze strony ciał zewnętrznych wobec rządu, czyli przede wszystkim parlamentu i społeczeństwa. W Polsce nie doczekaliśmy się takiego mechanizmu.
Czytaj więcej
Prymas Polski abp Wojciech Polak starał się o umożliwienie grupie Medycy na Granicy działań humanitarnych na granicy polsko – białoruskiej. Na prośbę tę minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński odpowiedział negatywnie.