Czy ubiegłotygodniowa debata w Parlamencie Europejskim przybliżyła rząd do porozumienia z Komisją Europejską?
Spór może być kontynuowany przez wiele miesięcy, co może bardzo mocno naruszyć konstrukcję europejską
Debata była próbą połajanki kolejnego konserwatywnego rządu – przecież Polska jest regularnie „na cenzurowanym" w PE. Jeszcze częściej atakowane są Węgry, a ostatnio również Słowenia. Ale PE nie zatrzymuje się tylko na krajach europejskich, ostatnio poświęcił wiele czasu nowemu prawu aborcyjnemu w Teksasie, co jest wyjątkowo kuriozalne. Premier Mateusz Morawiecki wygłosił bardzo dobre i mocne wystąpienie w PE. Przedstawił wiele faktów, z którymi politycy radykalnej lewicy europejskiej nie bardzo mogli polemizować. Te fakty pokazały politykom europejskim, że ten spór może być kontynuowany przez wiele miesięcy, co może bardzo mocno naruszyć konstrukcję europejską.
Czytaj więcej
To w Unii Europejskiej następuje destrukcja prawa, a nie w Polsce - ocenił Ryszard Legutko, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Mamy wiele przypadków działania instytucji europejskich, m.in Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które wykraczają poza traktaty. Są dwie recepty na rozwiązanie tego problemu: albo nowy traktat, który byłby jednak trudny do ratyfikacji, ponieważ musiałby być ratyfikowany przez każde państwo członkowskie, a w niektórych potrzebne są do tego referenda. Albo wśród co bardziej federacyjnie nastawionych eurokratów musi pojawić się polityka kompromisu i pewnych ustępstw, bo w przeciwnym wypadku dojdzie do gigantycznego zamieszania prawnego na poziomie europejskim.