Premier Mateusz Morawiecki miał na początku marca 2020 roku zwrócił się do prezesa PAP Wojciecha Surmacza z prośbą o "jakiegoś sprytnego dziennikarza aby przeprowadził bardzo pilnie wywiad z panem prezydentem". Rozmowa miała dotyczyć Funduszu Medycznego.
Polska Agencja Prasowa jeszcze tego samego dnia wieczorem opublikowała wywiad z prezydentem. - Tworzony z mojej inicjatywy fundusz to dodatkowe 2,7 mld zł rocznie. W sumie Państwo Polskie przeznaczy na zdrowie Polaków niemal 107 mld zł rocznie. To zmiana o skali cywilizacyjnej. Zwłaszcza teraz, w obliczu światowego kryzysu wywołanego koronawirusem - mówił w wywiadzie prezydent.
Czytaj więcej
Przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka. Sprawa ma związek z tzw. aferą mailową.
"Narracja jest gotowa tylko trzeba ładnie to wszystko ująć i po przecinać pytaniami. Oczywiście przeprowadzić albo przeprowadzić. Pan prezydent jest panem prezydentem i nie wiem dokładnie jak to ułożymy ale generalnie chodzi mi o treść. Wzgl. jeżeli decyzja będzie taka żebym ja do prezycyzował coś to w podobnym wywiadzie można zrobić to tak że pan prezydent mówi o kilku sprawach jednocześnie - bardzo ważnych, a w tym także o tym funduszu a potem kilka godzin później jeszcze krótszy wywiadzik pięć pytań ze mną gdzie ja doprezyzował uję tylko na temat tego funduszu w duchu jak niżej" - czytamy (pisownia oryginalna) w wiadomości, którą miał wysłać premier.
W odpowiedzi Surmacz miał napisać, że pytania są już gotowy i zgłosi się do ówczesnego rzecznika prezydenta Błażeja Spychalskiego. "Ja je wysyłam właśnie do Mariusza Chłopika. Myślę, że jutro rano - żeby nie przegrzać - rozmowa z Tobą. I to już sobie robimy na spokojnie" - miał odpisać.