Zeman został przyjęty na oddział intensywnej terapii 10 października. Od tego czasu ani jego rzecznik Jiří Ovčáček, ani lekarze nie poinformowali, co dolega prezydentowi, ani nie powiedzieli, jak długo będzie on dochodził do zdrowia.
Politycy i opinia publiczna zastanawiają się, czy 77-letni prezydent jest w stanie pełnić swoje obowiązki. Tym bardziej, że w Czechach właśnie odbyły się wybory i obowiązkiem prezydenta jest wyznaczenie kolejnego premiera. - Zaczynamy wyglądać jak Związek Radziecki czy Korea Północna – powiedział Michael Žantovský, rzecznik byłego prezydenta Václava Havla. Kiedy w 1998 roku, podczas urlopu w austriackich Alpach, u Havla doszło do perforacji jelita grubego i życie uratowano mu w ostatniej chwili, lekarze codziennie informowali o jego stanie zdrowia.
Rzecznik Zemana powiedział, że prezydent Czech komunikuje się i śledzi wydarzenia w kraju. Zapwnił, że pobyt w szpitalu nie przeszkadza prezydentowi w wypełnianiu konstytucyjnych obowiązków. W poniedziałek Senat, izba wyższa czeskiego parlamentu, zażądał informacji o prognozach dotyczących zdrowia prezydenta, wysyłając oficjalny list do jego kancelarii. Do soboty odpowiedź nie nadeszła.
Czytaj więcej
Niespodziewane zwycięstwo liberalnej opozycji może oznaczać, że Praga postawi na bliską współpracę z Niemcami i Francją, a większy dystans do Wyszehradu.
Przewodniczący Senatu Miloš Vystrčil powiedział w piątek, że parlament może wykorzystać klauzulę konstytucyjną, pozwalającą na zwolnienie Zemana z obowiązków, jeśli sytuacja się nie zmieni. Gdyby do tego doszło, obowiązki prezydenta zostałyby podzielone, głównie między przewodniczącego izby niższej parlamentu, który mianowałby nowego szefa rządu, a premiera. Rzecznik Zemana na Twitterze odpowiedział, że klauzula konstytucyjna jest przeznaczona dla sytuacji, gdy prezydent jest w śpiączce lub został np. porwany.