Donald Tusk otwarcie walczy z PiS, oskarżając rząd o polexit, a skrycie walczy z opozycją o wyborców
prof. Antoni Dudek
W podobnym duchu wypowiedział się premier Morawiecki, co odbieram jako przygotowanie opinii publicznej do tego, że nie dostaniemy pieniędzy z KPO. Pozostaje pytanie, czy rzeczywiście Polacy – w części wahającej się – to kupią. Przedstawiciele obozu władzy mogą się zawieść, bo utrata 750 miliardów – w tym części bezzwrotnych dotacji – i wyliczenia, co mogłoby z nich powstać, a nie powstanie – będą robiły wrażenie na wielu Polakach. To może wpłynąć na sondaże dla PiS w sposób bardzo niekorzystny.
Polski Ład jest zagrożony?
Polski Ład jest w znacznym stopniu na kredyt i trzeba go będzie kiedyś spłacić. Taka jest polityka PiS, czyli inwestowanie na kredyt w założeniu, że to rozkręci gospodarkę. Gospodarka się nieźle kręciła, ale teraz dopada ją inflacja. Dla PiS ogromnym problemem – nawet może większym niż PO i Tusk – jest rosnąca inflacja. Przerabialiśmy to bardzo boleśnie w latach 80. i 90. XX w. Polski Ład będzie uchwalony ze skutkami, które będziemy obserwować w przyszłym roku. Będziemy mieć kolejne programy socjalne, a za miesiąc wypłacona zostanie – po raz pierwszy w Polsce – czternasta emerytura. Takie rzeczy też kiedyś działy się w Grecji, przed jej wielką zapaścią – tam też wypłacano trzynaste i czternaste emerytury. To powinno dać niektórym do myślenia.
Jaki klimat tworzy się wokół Polski?
Polska będzie uważana za najbardziej buntowniczego członka UE. Będzie to powodowało, że wielu inwestorów zastanowi się, czy warto lokować pieniądze w kraju, który jest na obrzeżach UE i który jest pogrążony w ciężkim konflikcie politycznym, paraliżującym funkcjonowanie tego państwa. Z tego punktu widzenia to wszystko, co dzieje się wewnątrz Polski i w jej polityce zagranicznej, podważa naszą wiarygodność jako kraju, który nadaje się do stabilnych i długoterminowych inwestycji. Konflikt będzie się pogłębiał. Czekają nas kolejne wydarzenia, które będą jeszcze bardziej zniechęcały do nas inwestorów.