W ubiegłym tygodniu Senat – zgodnie z przewidywaniami i deklaracjami polityków opozycji – odrzucił w całości budzącą emocje nowelizację. „Za” jej odrzuceniem było 53 senatorów, przeciwko 37, trzy osoby wstrzymały się od głosu. Co ciekawe, razem z opozycją głosował senator Jan Maria Jackowski z klubu PiS.
Teraz stanowisko Senatu ma trafić do Sejmu. Jednak od kilku dni w Warszawie spekuluje się, że nowelizacja trafi na tym etapie do sejmowej „zamrażarki” i nie będzie w ogóle głosowana. Tak w ubiegłym roku stało się z innym budzącym duże emocje projektem, czyli z „piątką dla zwierząt”. Tym razem decydujące miało być stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy, który 15 sierpnia zasygnalizował publicznie, że zawetuje ustawę, jeśli ta trafi na jego biurko.
Wszystko wskazuje na to, że PiS zdecyduje się jednak na głosowanie w sprawie lex TVN.
Jak jednak wynika z naszych rozmów, wszystko wskazuje na to, że PiS zdecyduje się jednak na głosowanie w tej sprawie. – Nie będzie żadnej zamrażarki. Nie ma tylko decyzji, czy to stanowisko Senatu będzie przedmiotem głosowania już w tym tygodniu, czy na innym posiedzeniu – mówi nam zorientowany w sytuacji rozmówca z klubu PiS. Inny zastrzega jednak, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Nie ma terminu, w którym Sejm musi zająć się stanowiskiem Senatu.
Głosowanie w Sejmie będzie oznaczać, że po raz kolejny zostanie przetestowana w tej sprawie sejmowa większość, którą PiS i jego sojusznicy mają. A która opiera się teraz przede wszystkim na grupie posłów Pawła Kukiza oraz dwóch posłach niezrzeszonych. W sierpniu nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji – po kontrowersyjnej i uznawanej przez opozycję za nielegalną reasumpcji głosowania – poparło 228 posłów. W przypadku stanowiska Senatu to nie wystarczy, bo PiS będzie potrzebowało (zakładając pełną frekwencję) 231 głosów, by stanowisko Senatu zostało odrzucone. Wtedy jednak – co podkreślają rozmówcy z PiS – dwie osoby z klubu były nieobecne, a wiceminister Andrzej Gut-Mostowy (wcześniej związany z Porozumieniem Jarosława Gowina) wstrzymał się od głosu. W klubie PiS nie głosował też (chociaż był obecny w Sejmie) były minister cyfryzacji Marek Zagórski. Teraz jednak PiS ma dysponować – zgodnie z szacunkami, które usłyszeliśmy – 232 głosami, co wystarczy do tego, by odrzucić „senackie weto”.