Początek już nastąpił. W poniedziałek od 6.20 rano Rafał Trzaskowski i Barbara Nowacka rozdawali ulotki na „patelni" przy stacji metra Centrum. Jak wynika z naszych informacji, Nowacka w najbliższych dniach ma się mocno zaangażować w kampanię kandydata Koalicji Obywatelskiej. Wszystko po to, by pokazać, że zgodnie z przesłaniem konwencji w sobotę teraz Platforma i cała Koalicja Obywatelska są nie tylko blisko ludzi, ale też stawiają bardziej na wrażliwość społeczną, prawa kobiet i kwestie socjalne. Zaangażowanie liderki Inicjatywy Polskiej ma zmienić wizerunek kampanii Trzaskowskiego. Później Nowacka ma też w planach spotkania w całym kraju i wsparcie dla kandydatów Koalicji Obywatelskiej w samorządach.
Dla nowego triumwiratu opozycji Schetyna–Nowacka–Lubnauer nie ma jednak ważniejszych spraw niż kampania w Warszawie i sukces Trzaskowskiego. Zwrot ku sprawom społecznym, „jednej Warszawie" – co wybrzmiało też w dobrze przyjętym przemówieniu kandydata w sobotę – ma zapowiadać dalsze kierunki w przesłaniu i propozycjach na wybory parlamentarne.
Kontrast z propozycjami Patryka Jakiego jest duży. Kandydat Zjednoczonej Prawicy w niedzielę zapowiedział futurystyczną wizję nowej 19. dzielnicy Warszawy – projekt z dużym rozmachem, który w niedzielę i poniedziałek przyciągał bardzo dużo uwagi. Zarówno konkurencji, jak i mediów. Jaki chce w ten sposób narzucić temat dyskusji aż do końca zmagań o stolicę. I wchodzi nieco na pole zajmowane wcześniej przez PO, która niegdyś stawiała przede wszystkim na nowe projekty infrastrukturalne, śmiałe wizje i wsparcie dla inwestorów. W trakcie dyskusji nad projektem Jakiego przypominano m.in. niezrealizowane śmiałe plany ratusza zabudowy terenu wokół Pałacu Kultury i postawienia tam szeregu nowych wieżowców. Nie po raz pierwszy w tej kampanii do takiej zamiany miejsc dochodzi. Platforma i koalicjanci liczą jednak na to, że obecny zwrot ku sprawom społecznym jest zgodny z oczekiwaniami mieszkańców stolicy i stawianiem na poprawę jakości ich życia oraz wyrównywania szans. Są jednak i ryzyka. Patryk Jaki konsekwentnie mówi o tym, że Warszawa musi być bardziej ambitna. Jego „modernizacyjna" propozycja wycelowana jest w inny elektorat niż do tej pory. To próba sięgnięcia do tych grup, którym może się spodobać centrum innowacji i przystań jachtowa na Wiśle jednocześnie. Co więcej, Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" kilka miesięcy temu powiedział, że Warszawa potrzebuje określenia swojego charakteru poza samym byciem stolicą. Teraz jego propozycje tego typu mogą być uznane za próbę nadrobienia dystansu do Jakiego.
Jest jeszcze jedno. Decyzja Barbary Nowackiej od samego początku budziła kontrowersje wśród wielu przedstawicieli lewicy. – Złamała swój ideowy kręgosłup – mówił w poniedziałek w radiu RDC wiceprzewodniczący SLD Krzysztof Gawkowski. „Dziewczyny, które w całej Polsce w upale zbierały podpisy i marzły na protestach, nie mają teraz prawa czuć się wyrolowane przez B. Nowacką?" – napisała na Twitterze Marta Lempart, inicjatorka ogólnopolskiego strajku kobiet. Takich pytań i uwag będzie w kampanii więcej.
Ale Koalicja Obywatelska musi zaangażować wszystkie możliwe siły w Warszawie. Po tym, gdy Trzaskowski zadeklarował, że tu rozpocznie się marsz do odzyskania władzy, wyboru już nie ma.