Rozgrywka staje się więc coraz bardziej zacięta, a PiS jest gotowe na wiele, żeby tego przyczółka nie stracić.
LiD obstawia wysoko, bo ma świadomość, że może przy tej okazji dużo ugrać politycznie. Takich okazji w tej kadencji będzie zresztą kilka – tyle, ile jest newralgicznych ustaw dla PO, które Lech Kaczyński na pewno zawetuje. W takiej sytuacji to głosy lewicy zadecydowałyby o tym, czy partia Donalda Tuska będzie mogła zrealizować swoje obietnice. Inaczej jednak niż w przypadku reformy wymiaru sprawiedliwości, której poparcie LiD zadeklarował natychmiast po zapowiedzi weta Pałacu Prezydenckiego, w tej sprawie postawa lewicy jest niejednoznaczna.
Dla polityków LiD pozycja panny na wydaniu jest wygodna, jednak zdają sobie sprawę, że być może już na najbliższym posiedzeniu Sejmu będą musieli podnieść ręce albo przesądzić o wyniku głosowania inaczej, choćby nie pojawiając się na sali. Jak się zachowają?
– Licytacja będzie trwała do ostatniej chwili – prognozuje jeden z posłów PiS. A doświadczenia minionych kadencji uczą, że wszystko może się roztrzygnąć w nocy przed głosowaniem.
Do tej pory LiD grał na czas – ruch ze zgłoszeniem całego pakietu poprawek czy ostatni apel Marka Borowskiego, aby odłożyć prace nad ustawą, są tego najlepszym przykładem. W nieoficjalnych rozmowach politycy lewicy przyznają, że utrzymanie status quo jest dla nich w zasadzie korzystne. Tak długo, jak prezesem Telewizji pozostaje Andrzej Urbański, mają pewność, że nie będzie on zbyt ostro krytykować lewicy, wiedząc, że ta w każdej chwili może poprzeć PO. Jarosław Kaczyński dał zielone światło dla negocjacji z LiD już dawno. PiS starał się w kuluarowych rozmowach o to porozumienie, jego negocjatorami średniego szczebla mieli być Jacek Kurski i Grzegorz Napieralski. Media donosiły też o rozmowie, jaka miała odbyć się między prezydentem a Wojciechem Olejniczakiem. Jednak Olejniczak o ustawie medialnej rozmawiał też kilka tygodni temu z Donaldem Tuskiem. Żadne z tych spotkań nie przyniosło rozstrzygnięć, z czego zadowolona zdaje się być tylko lewica.