Reklama

Partie ograniczą jawność kampanii?

Jeśli w kodeksie wyborczym pozostaną przyjęte niedawno zapisy, zmniejszy się przejrzystość finansowania polityki – ostrzegają eksperci

Publikacja: 09.04.2010 03:21

Partie ograniczą jawność kampanii?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

– Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze przekonać posłów, by do tego nie dopuścić – mówi Adam Sawicki, koordynator Programu przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego.

Fundacja zwraca uwagę na jeden z przepisów kodeksu wyborczego, który 18 marca przyjęła specjalna komisja pracująca nad zebraniem wszystkich ordynacji wyborczych w jeden akt prawny. W przepisie jest mowa, że dokumenty dołączone do sprawozdań finansowych z kampanii będzie można analizować i zgłaszać do nich zastrzeżenia tylko przez 30 dni od złożenia sprawozdania. Ograniczony został też krąg uprawnionych do tego organizacji. Będą to tylko partie polityczne, komitety wyborcze oraz fundacje i stowarzyszenia, które mają w statutach analizę finansowania kampanii wyborczych. Dotąd nie było żadnych ograniczeń.

– Utrzymanie tego przepisu oznacza, że np. rok po wyborach nie będzie już możliwy dostęp do dokumentacji finansowej komitetów wyborczych – zwraca uwagę Sawicki.

W tym tygodniu Fundacja Batorego skierowała w tej sprawie list do komisji. Prosi, by posłowie jeszcze raz przemyśleli kontrowersyjne przepisy.

– Jeżeli padną jakieś rozsądne argumenty, to jesteśmy otwarci na dyskusję – zapewnia Witold Gintowt-Dziewałtowski (SLD), wiceszef komisji pracującej nad kodeksem wyborczym. Podkreśla jednak, że nie można mówić o próbach ograniczania jawności finansowania polityki, bo jeśli ktoś będzie tym zainteresowany, to może mieć dostęp do dokumentów.

Reklama
Reklama

Również Andrzej Dera z PiS zapewnia, że intencją posłów nie było ograniczanie przejrzystości polityki. – Chodzi tylko o wprowadzenie pewnej racjonalności, gdy PKW przyjmie już sprawozdanie. Gdyby się okazało, że z jakichś powodów do dokumentacji finansowej trzeba będzie wracać, będzie oczywiście taka możliwość – zapewnia.

– Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze przekonać posłów, by do tego nie dopuścić – mówi Adam Sawicki, koordynator Programu przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego.

Fundacja zwraca uwagę na jeden z przepisów kodeksu wyborczego, który 18 marca przyjęła specjalna komisja pracująca nad zebraniem wszystkich ordynacji wyborczych w jeden akt prawny. W przepisie jest mowa, że dokumenty dołączone do sprawozdań finansowych z kampanii będzie można analizować i zgłaszać do nich zastrzeżenia tylko przez 30 dni od złożenia sprawozdania. Ograniczony został też krąg uprawnionych do tego organizacji. Będą to tylko partie polityczne, komitety wyborcze oraz fundacje i stowarzyszenia, które mają w statutach analizę finansowania kampanii wyborczych. Dotąd nie było żadnych ograniczeń.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Czy sprawa KPO zaszkodzi rządowi Donalda Tuska? Polacy nie mają wątpliwości
Polityka
Adam Szłapka: Karol Nawrocki popełnił koszmarny błąd. Już drugi w tym tygodniu
Polityka
Nowy sondaż: Rośnie poparcie dla KO, partia Grzegorza Brauna traci najwięcej
Polityka
Mateusz Sabat: Politycy prawicy i ich tematy absolutnie dominują w internecie
Reklama
Reklama