Reklama

Wrzutka ministra Boniego

Szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji chce powołać radę, która... działa już dwa lata.

Publikacja: 18.01.2013 00:02

Michał Boni powinien zająć się cyfryzacją kraju, którą opóźnił – uważa poseł Zbigniew Girzyński (PiS

Michał Boni powinien zająć się cyfryzacją kraju, którą opóźnił – uważa poseł Zbigniew Girzyński (PiS).

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rządowa Rada przeciw Mowie Nienawiści – tak miało nazywać się specjalne ciało, którego utworzenie zapowiadał wiele razy minister Michał Boni.

Kilkanaście dni temu Boni deklarował, że pod koniec stycznia odbędzie się pierwsze posiedzenie Rady. Ale ustalenia „Rz" wskazują, że cała sprawa to tylko piarowskie zagranie.

– Od początku można było odnieść wrażenie, że pomysł powołania ciała, które miało walczyć z mową nienawiści, to wrzutka – ocenia dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Akcja wpisuje się we fragment większej całości, czyli próby wykreowania rzekomych zagrożeń dla demokracji i praworządności w Polsce przez radykałów, opozycję czy młodych internautów. Na tym tle rząd przedstawia się jako obrońca demokracji i stabilizacji – dodaje ekspert.

Boniego walka z nienawiścią

Pod koniec listopada Michał Boni zapowiedział powstanie rady monitorującej przejawy mowy nienawiści, ksenofobii oraz agresji i dyskryminacji w życiu publicznym. – Konieczna jest edukacja i promocja pozytywnych zachowań – mówił.

Sprawa wywołała burzę opozycji, kpiny komentatorów i publicystów, nawet reakcję samego premiera Tuska. Pojawiły się zarzuty o zamiarach kneblowania Internetu i zamykania ust opozycji.

Reklama
Reklama

Zaledwie kilka dni po zapowiedzi Boniego szef rządu komentował: – Podzielam intencje ministra Boniego w sprawie walki z tzw. mową nienawiści, nie jestem jednak przekonany, że potrzebna jest rządowa rada monitorująca przejawy takiej mowy – mówił Tusk.

Szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji upierał się jednak przy swoim. W połowie grudnia w „Faktach po Faktach" przekonywał: „Premier nie zostawił mnie na lodzie. Będzie rada ds. zapobiegania mowie nienawiści".

A 2 stycznia Boni w TVN 24 zapowiedział, że w połowie miesiąca odbędzie się pierwsze spotkanie rządowej Rady. Jak mówił,  w jej skład mieli wejść przedstawiciele MAC, a także MSW, MEN oraz MNiSW. Deklarował, że projekt formalnie przygotowany przez pełnomocniczkę rządu ds. równego traktowania Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz został już przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów.

Konkrety? Prace trwają

Tyle zapowiedzi ministra Michała Boniego. W połowie stycznia „Rz" zapytała resort, kiedy pierwsze posiedzenie Rady się odbędzie, kto personalnie w niej zasiądzie, jakim zapleczem eksperckim będzie dysponować oraz czy pracować będzie społecznie.

Jak się okazało, przez dwa dni współpracownicy Michała Boniego nie potrafili odpowiedzieć na te pytania. A wyjaśnienia, jakie przesłał nam Artur Koziołek, rzecznik ministra, wskazują, że żadnego specjalnego ciała, które miałoby zająć się zapowiadaną przez Boniego walką z mową nienawiści, nie będzie.

Na użytek propagandowej akcji zostanie natomiast wykorzystana, działająca już blisko dwa lata, bez większych sukcesów Rada do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii.

Reklama
Reklama

– Aktualnie trwają prace nad nowelizacją ww. zarządzenia, według którego szefem Rady zostaje minister administracji i cyfryzacji – poinformował nas Koziołek.  Rzecznik resortu nie jest w stanie przedstawić żadnych konkretów, nazwisk, dat. – Szczegółowe ustalenia w tej sprawie będą znane w najbliższym czasie – twierdzi.

Standardy ministra

Opozycja nie zostawia na ministrze Bonim suchej nitki. – Wolałbym jednak, żeby minister Boni, który jest nieudacznikiem i który odpowiada za opóźnienia w cyfryzacji kraju, zajął się tym, za co odpowiada, a nie piarowskimi akcjami – ocenia poseł Zbigniew Girzyński (PiS).

– To kolejna chybiona wrzutka tego rządu. Jak większość działań pana Boniego – mówi „Rz" poseł Andrzej Rozenek (RP) i przypomina, że podczas protestów ACTA szef resortu hucznie powoływał zespół ds. walki z zagrożeniami w przestrzeni internetowej. Efektów nie widać – komentuje Rozenek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama