Będę pytać o konkrety, tak jak Jan Rokita

Komisja ds. CBA może zacząć pracę w przyszłym tygodniu. Na jej czele ma stanąć Andrzej Czuma z PO

Aktualizacja: 15.12.2007 09:27 Publikacja: 15.12.2007 03:24

Będę pytać o konkrety, tak jak Jan Rokita

Foto: Rzeczpospolita

RZ: Kiedy komisja zacznie pracę?

Andrzej Czuma: Ma powstać w przyszłym tygodniu. Jeśli zostanie powołana na najbliższym posiedzeniu Sejmu, może się zebrać w czwartek.

Przewiduje pan awanturę o jej skład? PiS może chcieć np., by zasiedli w niej Zbigniew Ziobro albo Zbigniew Wassermann.

Sądzę, że PiS przyjmie powstanie tej komisji z entuzjazmem, bo na tym forum będzie mogło udowodnić, że stawiane dziś służbom specjalnym zarzuty nie mają pokrycia w faktach.

Kto pierwszy powinien zeznawać przed komisją?

Przedwcześnie byłoby o tym mówić. Jednak liczę na to, że wśród członków komisji nie znajdą się potencjalni kandydaci na świadków.

Na przykład Zbigniew Ziobro?

Zbigniew Ziobro nie powinien znaleźć się w tej komisji, bo był jednym z ministrów odpowiedzialnych za organy, których działalność będzie komisja badać.

Jest pan gotów do ostrej konfrontacji z Ziobrą przed komisją?

Jestem, choć nie widzę swojej roli jako strony konfliktu. Wezwani świadkowie mają zeznawać zgodnie z prawdą,a komisja ma bezstronnie ustalić prawdę.

Czym komisja się zajmie w pierwszej kolejności?

Najważniejszym zadaniem będzie zbadanie, czy służby specjalne były używane do celów politycznych. Może to dotyczyć zarówno CBA, jaki ABW, a także polityków, którzy władali tymi służbami. Bardzo ważne jest też sprawdzenie, czy przedstawiciele władzy wykonawczej mogli wprowadzać w błąd Sejmi oświadczać nieprawdę co do działania służb operacyjnych.

To brzmi bardzo ogólnie. Nie boi się pan, że dojdzie do rozmycia wątków i sztandarowa komisja tej kadencji skończy tak jak np. komisja bankowa?

Zarzut wobec komisji bankowej dotyczył tego, że ma się zająć zbyt wieloma sprawami z rozmaitych obszarów prawa. Tu chodzi o jedną sprawę – ewentualnego użycia służb do celów politycznych partii rządzącej.

Ale zgodnie z uchwałą Platformy macie badać wiele spraw: Beaty Sawickiej, afery w Ministerstwie Rolnictwa, Tomasza Lipca, Janusza Kaczmarka czy podsłuchiwania dziennikarzy.

Padły publicznie zarzuty, że wszystkie te sprawy są przejawem tego samego wykorzystania służb specjalnych do celów politycznych.

Która z nich jest najważniejsza?

To się okaże w trakcie prac. Każda z nich może się okazać trudniejsza niż inne.

Styl którego z posłów śledczych podobał się panu najbardziej?

Jana Rokity. Zadawał rzeczowe pytania. Ja też będę pytać o konkrety, a nie po to, by zaistnieć w mediach. Celem komisji nie ma być walka z PiS ani osłabienie antykorupcyjnych działań służb. Sam jestem zwolennikiem instytucji prowokacji policyjnej, ale uważam, że najbardziej jej szkodzi partaczenie działania.

Będziemy musieli się więc zastanowić, gdzie przebiega granica między prowokacją policyjną a nakłanianiem do popełniania przestępstwa.

To może być bardzo trudne, bo istnieje prawdopodobieństwo, że to prawo jest po prostu niejasne. Mieliśmy już spór o to, jakie przesłanki wystarczają do stosowania prowokacji. Jarosław Kaczyński twierdził, że w zasadzie nie musi być żadnej podstawy.

W istniejącym prawie znajduję uzasadnienie tezy, że można stosować prowokację wyłącznie w stosunku do osób, co do których są udokumentowane operacyjnie podejrzenia.

Jeśli nie udowodni się istnienia takich przesłanek, to to nie jest prowokacja, ale samowola policyjna. A już karalne powinno być typowanie słabego człowieka i poddawanie go moralnej próbie odporności na korupcję.

Jaki ma być efekt prac komisji?

Raport. Chciałbym także, by komisja stworzyła dobry grunt do sprawniejszej pracy służb specjalnych. I by w świadomość publiczną mocniej zapadło, że mieszanie służb państwowych do rozgrywek politycznych jest rzeczą godną potępienia. Jeśli to się uda, to się uczciwie i przyzwoicie zasłużymy.

Ma pan poczucie, że otwiera się nowy rozdział pana politycznej kariery?

To będzie jeszcze jeden rozdział. Robiłem już w życiu różne rzeczy, byłem na przykład malarzem na wysokości i dziennikarzem radiowym.

Będzie pan miał konkurencję w osobie Ryszarda Kalisza, który ma być szefem komisji do zbadania okoliczności samobójstwa Barbary Blidy.

Nie widzę tu żadnego pola do rywalizacji, to są zupełnie inne komisje. Życzę panu Kaliszowi, żeby był rzeczowy, spokojny i bezstronny.

RZ: Kiedy komisja zacznie pracę?

Andrzej Czuma: Ma powstać w przyszłym tygodniu. Jeśli zostanie powołana na najbliższym posiedzeniu Sejmu, może się zebrać w czwartek.

Pozostało 96% artykułu
Polityka
Nawrocki krytykuje Trzaskowskiego. „Zacząłem szukać różańca”
Polityka
Szymon Hołownia rozpoczyna walkę o prezydenturę. "Wciąż widzę dwie Polski, straszące sobą nawzajem"
Polityka
Konwencja KO w Gliwicach. Trzaskowski zapowiada "Polskę równych szans"
Polityka
Sondaż: Kto mógłby zastąpić Karola Nawrockiego jako kandydat PiS na prezydenta?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Polityka
Poseł Polski 2050: Wysokie ceny masła? Jadłem bułkę bez i też się dało zjeść
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką