Przez cały dzień koalicjanci kłócili się o emerytury dla nauczycieli. Poszło o projekt ustawy o przejściowych emeryturach dla pedagogów, jaki we wtorek wieczorem ujawniła minister pracy Jolanta Fedak z PSL. Zaskoczyła tym koalicyjnych polityków PO. W kuluarach mówiono, że PSL dogadał się z Lewicą za plecami Platformy i postanowił forsować w Sejmie przepisy korzystne dla nauczycieli.
Ludowcy nerwowo dementowali te spekulacje i podkreślali, że nie zamierzają rozbijać koalicji z powodu emerytur pomostowych. Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL, podkreślał, że propozycja Fedak to roboczy projekt. – Nie zbieraliśmy pod nim podpisów i nie zamierzaliśmy składać go do laski marszałkowskiej bez porozumienia z PO – zapewniał w rozmowie z „Rz”.
Inny polityk ludowców Tadeusz Sławecki z sejmowej mównicy tłumaczył posłom, że minister oficjalnie nie zgłosiła żadnego projektu. – W zeszłym tygodniu w czasie posiedzenia Komisji Trójstronnej premier Donald Tusk powiedział, że należałoby się zastanowić nad rozwiązaniami dla nauczycieli. Minister Fedak przyjęła to jako polecenie przygotowania propozycji – mówi nam Sławecki. Problem w tym, że – jak dowiedziała się „Rz” – minister już we wtorek przekazała projekt ZNP. Związkowcy uznali go za wiążącą propozycję. Wczoraj byli więc oburzeni, że PO „podważa kompromis wypracowany przez ministerstwo i partnerów społecznych”. Z naszych informacji wynika, że minister konsultowała propozycje z ZNP. Spierano się m.in. o rok, w którym wygasłyby przejściowe emerytury. Fedak zdecydowała, że ma to być rok szkolny 2031/2032. ZNP chciał jeszcze osiem lat więcej.
Awanturą zachwyceni byli posłowie Lewicy. Opowiadali, że projekt Fedak to ich sukces. Z informacji ,„Rz” wynika, że minister pracy spotkała się niedawno z Grzegorzem Napieralskim, szefem SLD, i uzgodnili taki kształt przejściowych emerytur dla nauczycieli.
Ludowcy zapowiadają, że sporny projekt się nie zmarnuje. – Będzie podstawą do dalszych prac. Rozwiązanie musimy znaleźć, bo opozycja wykorzystuje sytuację i w Sejmie przekrzykuje się, kto da więcej nauczycielom – mówi Sławecki. PiS już zaproponował, by nauczyciele zachowali prawa do wcześniejszych emerytur na dotychczasowych zasadach.