Reklama

Partyjne lokomotywy szykują się na start do europarlamentu

Politycy zabiegają o pierwsze miejsca na listach swych partii, nawet wykupując reklamy w prasie.

Publikacja: 20.01.2009 04:13

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Deklaracja Zbigniewa Ziobry (PiS), że będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego, otworzyła przymiarki do miejsc na listach.

Ciekawa roszada nastąpi właśnie w okręgu małopolsko-świętorzyskim. Ziobro zdetronizuje tu bowiem wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i rzecznika PiS Adama Bielana, który startował tam z pierwszego miejsca. Z kim zmierzy się Ziobro? Wstępne rozmowy o “jedynce” Platforma prowadziła ponoć z byłym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem (typowanym też na kandydata z Warszawy). Ale Marcinkiewicz odmówił. Również szef MON Bogdan Klich zaprzecza, że będzie kandydował. Poważne kandydatury to europoseł Bogusław Sonik i Konstanty Miodowicz.

PiS miał zakazać kandydowania do PE posłom krajowym, ale oprócz Ziobry przenosiny za granicę rozważają m.in. Arkadiusz Mularczyk, Jacek Kurski (Pomorze), były wiceszef MSZ Paweł Kowal (Podkarpacie – nigdy stąd nie kandydował, ale pochodzi z Rzeszowa), a także Elżbieta Kruk. Jednak po alkoholowym incydencie z jej udziałem w Sejmie na czele lubelskiej listy może stanąć nie Kruk, lecz europoseł wybrany z listy LPR, Mirosław Piotrowski.

PiS może też mieć problemy we Wrocławiu, skąd kandydować chce Ryszard Czarnecki, który do PE trafił jeszcze z list Samoobrony i nie chce opuszczać Brukseli. Ale do “jedynki” na liście pretenduje już wysoko ceniony europoseł PiS Konrad Szymański. – Zrobię, co partia każe – komentuje Czarnecki.

Numerem jeden listy PO we Wrocławiu będzie europoseł Jacek Protasiewicz. Kłopot w tym, że rok później może kandydować na prezydenta Wrocławia. Jeśli wygra, opuści Brukselę.

Reklama
Reklama

We Wrocławiu ciekawy pojedynek toczy się na lewicy. Jeśli powstanie wspólna lista, “jedynkę” na rzecz europosła SdPl Józefa Pioniora może stracić eurodeputowana SLD Lidia Geringer d’Oedenberg. Już w grudniu miał mu to obiecać szef Sojuszu Grzegorz Napieralski.

Pinior zaczął więc przypominać o sobie. Przed świętami wykupił całą stronę w lokalnym dzienniku, by pochwalić się dorobkiem w europarlamencie. Ale Geringer uruchomiła w regionie aż 26 biur, organizuje co miesiąc wycieczki do Brukseli dla zwycięzców konkursu wiedzy o PE (odwiedziło ją 1500 laureatów) i bezpłatne konsultacje prawne. A zaniepokojona sytuacją Rada Wojewódzka SLD 18 stycznia jednogłośnie uchwaliła, że Geringer jest liderem listy w okręgu.

Równie skomplikowanie wygląda budowanie listy lewicy w Lublinie. SLD stawia na lokalnego lidera Jacka Czerniaka, lecz ambicje europejskie ma były minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk. Może zrezygnować z kandydowania, jeśli SdPl namówi do startu posłankę Izabellę Sierakowską. Bo jeśli ona wejdzie do PE, jej miejsce w Sejmie zajmie właśnie Kurczuk.

Z PO, tak jak z PiS, chce kandydować wielu posłów, m.in. Krzysztof Lisek (Pomorze), Elżbieta Łukacijewska i Krystyna Skowrońska (Podkarpacie). Niecierpliwy Włodzimierz Karpiński (Lublin) na wszelki wypadek już sam zgłosił swą kandydaturę władzom partii.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama