Deklaracja Zbigniewa Ziobry (PiS), że będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego, otworzyła przymiarki do miejsc na listach.
Ciekawa roszada nastąpi właśnie w okręgu małopolsko-świętorzyskim. Ziobro zdetronizuje tu bowiem wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i rzecznika PiS Adama Bielana, który startował tam z pierwszego miejsca. Z kim zmierzy się Ziobro? Wstępne rozmowy o “jedynce” Platforma prowadziła ponoć z byłym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem (typowanym też na kandydata z Warszawy). Ale Marcinkiewicz odmówił. Również szef MON Bogdan Klich zaprzecza, że będzie kandydował. Poważne kandydatury to europoseł Bogusław Sonik i Konstanty Miodowicz.
PiS miał zakazać kandydowania do PE posłom krajowym, ale oprócz Ziobry przenosiny za granicę rozważają m.in. Arkadiusz Mularczyk, Jacek Kurski (Pomorze), były wiceszef MSZ Paweł Kowal (Podkarpacie – nigdy stąd nie kandydował, ale pochodzi z Rzeszowa), a także Elżbieta Kruk. Jednak po alkoholowym incydencie z jej udziałem w Sejmie na czele lubelskiej listy może stanąć nie Kruk, lecz europoseł wybrany z listy LPR, Mirosław Piotrowski.
PiS może też mieć problemy we Wrocławiu, skąd kandydować chce Ryszard Czarnecki, który do PE trafił jeszcze z list Samoobrony i nie chce opuszczać Brukseli. Ale do “jedynki” na liście pretenduje już wysoko ceniony europoseł PiS Konrad Szymański. – Zrobię, co partia każe – komentuje Czarnecki.
Numerem jeden listy PO we Wrocławiu będzie europoseł Jacek Protasiewicz. Kłopot w tym, że rok później może kandydować na prezydenta Wrocławia. Jeśli wygra, opuści Brukselę.