Obchody piątej rocznicy naszej obecności w UE zgromadziły polityków od prawa do lewa. Na międzynarodowej konferencji „Polska i UE pięć lat po rozszerzeniu” siedzieli obok siebie prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Byli premierzy z lewicy Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz i Józef Oleksy obok premierów solidarnościowych – Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jerzego Buzka.
– Patrząc na twarze premierów, widzę zjednoczoną Polskę w zjednoczonej Europie – mówił Donald Tusk.
Zjednoczoną Europę wychwalał również Lech Kaczyński. Mówił, że Unia to wspaniała róża, choć ma kolce. Te słowa wzbudziły wesołość zgromadzonych, bo na sali siedziała Róża Thun, kandydatka PO do PE.
Lech Kaczyński zaznaczył też, że drzwi do Unii powinny stać otworem dla kolejnych narodów. Najszybciej dla Chorwacji, a w dalszej perspektywie także dla Ukrainy i Gruzji.
Z kolei Jose Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej, podkreślał, że Europa pamięta, iż wszystko zaczęło się w Polsce 20 lat temu. – Upadek żelaznej kurtyny i akcesja to dwie strony tego samego medalu – mówił.