Krótki żywot polityka Majdana

Samorządowa kariera piłkarza. Radosław Majdan w tym samym czasie pozbył się tatuażu Dody i mandatu radnego PO. Pierwszego: bo skończyła się miłość. Drugiego: bo zaczął się proces

Aktualizacja: 15.06.2009 03:28 Publikacja: 14.06.2009 22:40

Radosław Majdan i Doda

Radosław Majdan i Doda

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

"Piłkarz, mąż – nikt nie wie, obecny czy były – piosenkarki Dody" – napisała o Majdanie jedna z publicystek "Wysokich Obcasów" w rankingu "Plotki, Pudelek i Kozaczki 2008". To jedna z trafniejszych prób zdefiniowania roli Majdana w życiu publicznym. Ale jednak niedoskonała.

36-letni Majdan to nie tylko bohater tabloidów. Ikona szczecińskiej Pogoni, były reprezentant Polski w piłce nożnej, obecnie gracz warszawskiej Polonii, oprócz tego, że jest znany "jako mąż i niemąż" piosenkarki Doroty Rabczewskiej i przy okazji bohater potyczek z paparazzimi i policją – przykuwa uwagę swoją przygodą z polityką i rządzącą w regionie PO.

[srodtytul]Lokomotywa [/srodtytul]

W 2006 r. przed wyborami do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Radosław Majdan, już wówczas stuprocentowy celebryta, był dla PO jak kura znosząca złote jajka.

– Ale to nie było tak, że on powiedział: "O, fajnie, będę radnym" – opowiada lojalny wobec Majdana Michał Łuczak, radny, a od początku kadencji do listopada 2008 r. przewodniczący sejmiku (odwołany po głośnej aferze narkotykowej i wydalony z PO). – Radek działał charytatywnie, chodził na spotkania z młodzieżą. Widzieliśmy to: i ja, i Sławek Nitras (lider PO w Szczecinie, świeżo upieczony eurodeputowany), i wyszło, że warto Majdana mieć w drużynie.

Małgorzata Jacyna-Witt, szefowa klubu PiS w sejmiku: – Po prostu imponowało im, że są kumplami sławnego Radka Majdana. Prowadzali się razem, chodzili do Kankana i Rockera (szczecińskie puby – red.). I wymyślili, że mogą ugrać swoje na jego popularności. W wyborach Majdan zmiażdżył konkurentów, zgarniając 15 tys. głosów. To był wynik, na którym bardzo skorzystali jego koledzy z dalszych miejsc listy PO. – Miał być lokomotywą, i był – mówi Andrzej Durka, doświadczony polityk z koalicyjnego klubu PSL. – Kibice w Szczecinie kochają Radka, więc swoje zrobił. Dał nazwisko, to wystarczyło. Już wtedy trudno było odnaleźć polityczną determinację w słowach samego Majdana. "Być może wiele rzeczy nie będzie mi się podobało i być może zrezygnuję, bo nie jest to mój sposób na życie" – mówił wówczas dziennikarzowi szczecińskiej "GW". "Jeśli mi się uda wejść, będzie fajnie – postaram się coś zdziałać".

Może było fajnie, ale zdziałać czegokolwiek się Majdanowi nie udało. – Jemu ktoś krzywdę zrobił, ciągnąc go do polityki, bo życie go bardziej porywało, to towarzyskie, z Dodą Elektrodą – ocenia Durka.

[srodtytul]Między Pudelkiem a Kozaczkiem [/srodtytul]

Czym żył Majdan, gdy życie porwało go, odciągając od służby publicznej?

Odpowiedź może dać jego strona internetowa, gdzie jest tylko dwóch Majdanów: piłkarz i celebryta. Jest zatem walka z paparazzimi, tropienie tabloidowych spisków i zmagania płci, czyli relacje Doda – Radek.

Wpis z 9 mają 2009 r.: "Dostałem dzisiaj cynk od mojego człowieka z obozu wroga, który przekazał mi bardzo cenną (...) informację. Paparazzi dostali na mnie zlecenie, a mianowicie planują zrobić mi zdjęcia w trzech kompromitujących sytuacjach (...)".

I jeszcze: "Informacja dla grubasa z czarnego BMW i jego kolesi z aparatami – nie liczcie na agresję z mojej strony, bo jestem spokojny i pokojowo nastawiony do świata jak Dalajlama. Pozdrawiam Was serdecznie – peace, freedom and love".

W ubiegłym roku ton wpisów był bardziej osobisty. 17 stycznia 2008 r. Majdan napisał m. in.: "Mówienie o kompleksach tylko zwraca na nie uwagę. A w wydaniu faceta to śmieszne. Polski Beckham, na pytanie o kompleksy, parska śmiechem. – Tego najsłynniejszego męskiego kompleksu nie mam".

Jest też odpowiedź po tym, gdy 22 kwietnia 2007 r. Doda złożyła oświadczenie w telewizji TVN, że rozwodzi się z Majdanem (wraz ze sławnym uzasadnieniem: "Dla mnie małżonek, który zdradza żonę, zasługuje na jeszcze jedną szansę, ale u innej kobiety").

Majdan na stronie: "Orędzia do narodu, które moja żona wygłosiła w niedzielę w TV, nie oglądałem. Chce rozwodu, nie ma sprawy (...)".

Wśród internetowych notek można znaleźć i akt skromności. Majdan: "Sława to jest w Stanach Zjednoczonych i odnosi się do gwiazd Hollywoodu, które spokojnie nie mogą pójść nawet do sklepu. U nas można raczej mówić o popularności".

[srodtytul]Absolutnie nieobecny[/srodtytul]

W przerwach między celebrowaniem wielkiego świata – bywał sejmik. Majdan był na sesji inauguracyjnej w listopadzie 2006 r. To wiadomo, bo jest na zdjęciach na oficjalnej stronie sejmiku. Potem było już gorzej. Na 30 posiedzeń, licząc od początku kadencji, Majdan oficjalnie był na dziewięciu.

– Był, to za dużo powiedziane – komentuje Małgorzata Jacyna-Witt. – Strasznie nudziły go sesje i nawet jeśli już się pojawił, to i tak zaraz znikał. Nigdy też nie zabrał głosu. Za to ładnie wyglądał: zawsze miał elegancki garnitur i był oblegany przez dziennikarzy. Ale nie sądzę, by wypowiadał się na tematy, którymi zajmował się sejmik.

Majdan był też członkiem komisji – najpierw dwóch: oświaty, kultury i sportu oraz ochrony zdrowia, potem już tylko tej pierwszej. Nigdy nie pojawił się na żadnym posiedzeniu.

Na tegorocznej sesji absolutoryjnej – według relacji tabloidów – pomylił marszałka z przewodniczącym sejmiku, a przy gmachu, dzwoniąc po taksówkę, podpytywał o nazwę ulicy, przy której znajduje się siedziba sejmiku.

Jedyny ślad samorządowej aktywności radnego Majdana to konferencja prasowa zorganizowana na początku kadencji. Temat: euroboiska. Poza tym żadnych delegacji, inicjatyw, interpelacji, zapytań.

Były natomiast diety – 2,3 tys. zł za sesję, pomniejszone o 10 proc. kary za nieobecności. W taki sposób piłkarz, o którym prasa pisała, że lubi sobie pograć w kasynie warszawskiego Hiltona, a ostatnio był widywany za kierownicą bentleya, zainkasował za 2008 r. ponad 20 tys. zł.

Kiedy po ponad dwóch latach permanentnej nieobecności Majdana dziennikarze zapytali szefa klubu radnych PO, czy to nie czas, by radny celebryta pożegnał się z sejmikiem, Andrzej Niedzielski odparł, że "sytuacja nie jest jeszcze chyba tak nabrzmiała". Łuczak tłumaczy, że Majdan chciał być dobrym radnym, ale nie mógł: – Pół roku po wyborach zmienił klub i przeniósł się do Warszawy. Liczył, że po półmetku kadencji wróci do Szczecina i do pracy w sejmiku. Kiedy się okazało, że to się może nie udać, zaczął myśleć o rezygnacji z mandatu.

– Dla mnie mechanizm zdobywania głosów na znane twarze jest chory – mówi Elżbieta Piela-Mielczarek, radna sejmiku z SLD. – A PO chyba nawet nie zakładała, że zrobi z Majdana polityka.

Tymczasem Majdan nagle zaczął politykom PO ciążyć. Głośną, choć niejednoznaczną, sprawę rzekomego pobicia fotoreportera "Faktu" partia jakoś przełknęła (w pubie Rocker Majdan miał uderzyć głową w twarz dziennikarza, łamiąc mu nos), jednak problem powracających pytań o lekceważenie obowiązków radnego rósł i stawiał Platformę w coraz bardziej kłopotliwej sytuacji.

[srodtytul]Macho idzie do aresztu [/srodtytul]

I wtedy Majdan z kolegami piłkarzami: Piotrem Świerczewskim i Jarosławem Chwastkiem, wdali się w pyskówkę z policjantami, zakończoną szarpaniną, a w efekcie aresztem, aktem oskarżenia i procesem, który niedawno ruszył w Koszalinie. Majdan i Chwastek oskarżeni są o to, że siłą zmuszali policjantów do zaniechania czynności służbowych i ich znieważali, a Świerczewski dodatkowo o spowodowanie u jednego z policjantów obrażeń ciała i "rozstroju zdrowia trwającego powyżej siedmiu dni" (piłkarz miał uszkodzić funkcjonariuszowi palec).

Sportowcy twierdzą, że są niewinni i że to oni padli ofiarą agresywnej postawy funkcjonariuszy. Okoliczności interwencji policji, do której doszło w nocy z 27 na 28 lipca 2008 r. na terenie mieleńskiego pensjonatu Villa Siesta, i przebieg niecodziennego starcia, które później mogła zobaczyć cała Polska w programie telewizyjnym Tomasza Lisa, rzeczywiście nie są jednoznaczne. Na filmie widać, że Świerczewski był uderzony przez policjanta. Sprawa jest jednak poważna, bo Majdanowi, tak jak Chwastkowi, grozi do trzech lat więzienia (Świerczewskiemu do pięciu lat).

Majdan chyba nie traktuje tej sprawy serio. W teledysku raperskiego duetu Reda i Spinache'a wystąpił w roli policjanta. "Nie ukrywam, że jest to związane z moimi przejściami z policją" – przyznał szczerze w jednym z cytowanych na swojej stronie wywiadów. "Potraktowałem to jak zabawę. Chciałem pokazać, że mam dystans do życia".

Majdan publicznie bronił też Jarosława Chwastka podejrzewanego o przemyt z Holandii 10 kg marihuany.

Po oskarżeniu Majdana w sprawie mieleńskiej PO zawiesiła go w prawach członka partii.

[srodtytul]Pożegnanie z mandatem [/srodtytul]

W dniu, w którym rozpoczął się proces piłkarzy, Radosław Majdan nieoczekiwanie przekazał mediom oświadczenie o rezygnacji z mandatu radnego. Napisał m. in., że: "sprawy zawodowe zmusiły go do zamieszkania w Warszawie i w najbliższym czasie nie zanosi się na jego powrót do Szczecina".

Sebastian Karpiniuk, p.o. szefa regionalnej PO, w rozmowie z "Rz" twierdzi, że to zbieg okoliczności: – Pan Majdan sam podjął decyzję w związku z okolicznościami, które podał w oświadczeniu. Nikt na niego nie naciskał, tym bardziej z powodu procesu w sprawie mieleńskiej, który, mam nadzieję, skończy się dla pana Majdana korzystnie.

Nieoficjalne komentarze szczecińskich działaczy PO wskazują jednak, iż związek z aferą po bójce jest oczywisty. I dodają, że do tej rezygnacji powinno dojść już dawno. – Radek jest taki, jaka teraz jest polityka – mówi Durka. – Nie chcę go skrzywdzić, bo to sympatyczny chłopak. Ale to znana buzia, szyld, wytwór mediów, showman. Radek to polityk z przypadku.

Elżbieta Piela-Mielczarek zastanawia się, po co to wszystko w ogóle było Majdanowi potrzebne. – Całe to zainteresowanie nim i Dodą, flesze, artykuły, ten cały blichtr. Może Radkowi zależało, żeby o nim pisano także jako o polityku. Może to był świadomy element jego autokreacji?

"Piłkarz, mąż – nikt nie wie, obecny czy były – piosenkarki Dody" – napisała o Majdanie jedna z publicystek "Wysokich Obcasów" w rankingu "Plotki, Pudelek i Kozaczki 2008". To jedna z trafniejszych prób zdefiniowania roli Majdana w życiu publicznym. Ale jednak niedoskonała.

36-letni Majdan to nie tylko bohater tabloidów. Ikona szczecińskiej Pogoni, były reprezentant Polski w piłce nożnej, obecnie gracz warszawskiej Polonii, oprócz tego, że jest znany "jako mąż i niemąż" piosenkarki Doroty Rabczewskiej i przy okazji bohater potyczek z paparazzimi i policją – przykuwa uwagę swoją przygodą z polityką i rządzącą w regionie PO.

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nawrocki zdecydował. Przedstawił „obywatelską rzeczniczkę obywatelskiego kandydata”