Na zakończonej we wtorek w Pradze konferencji o utraconych przez Żydów majątkach, którą zorganizowała UE, przedstawiciele żydowskich organizacji domagali się, by Polska zadeklarowała zwrot mienia zabitych w Holokauście polskich Żydów. Chodzi o osoby, które nie pozostawiły spadkobierców. Ich majątki lub rekompensaty za nie miałyby trafić do specjalnego funduszu, który pomaga ocalałym z Holokaustu. Według szacunków chodzi nawet o kilka miliardów dolarów.
Jak już informowała „Rz”, prof. Władysław Bartoszewski, który przewodniczył polskiej delegacji, od razu zapowiedział, że o takim rozwiązaniu nie ma mowy. Zgodnie z polskim prawem własność osób, które nie pozostawiły spadkobierców, przechodzi bowiem na rzecz Skarbu Państwa.
Jak tę sprawę komentują inni politycy? Co rzadkie, wszyscy są zgodni w ocenach.
– Minister Bartoszewski wystarczająco klarownie przedstawił stanowisko rządu – podkreśla szef MSZ Radosław Sikorski. – Mogę dodać, że eskalacja żądań nie pomaga w kreowaniu klimatu korzystnego dla przyjęcia ustawy reprywatyzacyjnej.
– Sprawa powraca i wcześniej czy później czeka nas na ten temat debata – mówi z kolei Jan Rzymełka z PO. – Nie należy jej unikać, co nie znaczy, że mamy się godzić na postulaty środowisk żydowskich. Profesor Bartoszewski absolutnie ma rację.