Reklama

Migalski opisał Platformę

Spin doktor PiS przygotował „kompendium naukowe” poświęcone PO. – Bo o PiS już nikt nie chce czytać – ripostuje Sebastian Karpiniuk

Publikacja: 13.08.2009 02:23

Marek Migalski

Marek Migalski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Na półki księgarń trafiła dopiero przed kilkoma dniami, a już wzbudza emocje. Nawet wśród tych, którzy jeszcze książki nie czytali. „Platforma Obywatelska” pod redakcją dr. Marka Migalskiego, eurodeputowanego PiS, reklamowana jest jako kompendium wiedzy o partii Donalda Tuska.

– Sam zgłosił się do nas z tym pomysłem, zanim jeszcze został eurodeputowanym. Miał już gotową wersję książki – mówi „Rz” Daniel Kawa z wydawnictwa Adam Marszałek.

Licząca 254 strony publikacja jest pierwszą z cyklu „Polskie partie polityczne”.

„(…) Zespół naukowców podda analizie materiały i dokumenty programowe oraz specyficzne rysy w aktywności politycznej poszczególnych partii (…)”. – napisał we wstępie do „Platformy Obywatelskiej” dr Migalski, który jest z wykształcenia politologiem. Wykładał m.in. na Uniwersytecie Śląskim.

Książka przedstawia historię powstania i rozwoju PO, jej strukturę organizacyjną, miejsce na scenie politycznej, a nawet relacje z partnerami społecznymi.

Reklama
Reklama

– Nie czytałem tej książki, ale już po nazwisku Marka Migalskiego można się spodziewać, że jest to instrument walki politycznej – komentuje politolog  prof. Kazimierz Kik.

– To przykre, że prof. Kik ocenia książkę, zanim ją jeszcze przeczytał. Powstawała bowiem bez najmniejszego politycznego zaangażowania dr. Migalskiego. Do mojej pracy na temat PO Migalski nie zgłosił żadnych uwag – mówi „Rz” dr Rafał Matyja z Wyższej Szkoły Biznesu – National Louis University w Nowym Sączu, współautor „Platformy Obywatelskiej”.

Choć książka sygnowana jest nazwiskiem Migalskiego, w pracach nad publikacją pełnił on rolę szefa zespołu redakcyjnego. Sam napisał rozdział poświęcony polityce zagranicznej PO. Wśród autorów są również m.in.: Andrzej Antoszewski, Piotr Borowiec i Jarosław Flis. – To wybitni naukowcy, ale problemem jest postać pana Migalskiego, który spina prace tego zespołu – uważa Kik.

Co na to Migalski? – Nikogo z zespołu redakcyjnego o preferencje polityczne nie pytałem, chodziło o rzetelną analizę partii politycznej PO. W kolejnym tomie dotyczącym PiS analizy socjologicznej elektoratu dokonywać będzie prof. Paweł Śpiewak, który przecież był posłem PO – odpowiada. – Sytuacja, w której a priori przed przeczytaniem ksiązki dyskwalifikuje się czyjąś pracę naukową tylko dlatego, że się go nie lubi, nie jest normalna.

– Nie należy oceniać książki przez pryzmat politycznych sympatii autora. Każdy naukowiec ma swoje poglądy, ale w trakcie pracy naukowej potrafi odłożyć je na bok – przekonuje dr Artur Wołek z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

– Migalski to przecież sama prawda i chodząca kompetencja – ironizuje Sebastian Karpiniuk z PO. – Nie napisał o PiS, bo o tej partii nikt już nie chce czytać.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama