Oto „ministrowie” PiS

Legutko, Gęsicka, Ziobro, Gosiewski – ich projekty ustaw wypełnią szuflady partii Jarosława Kaczyńskiego

Aktualizacja: 23.11.2009 07:38 Publikacja: 23.11.2009 02:01

Jarosław Kaczyński prezentuje swój zespół

Jarosław Kaczyński prezentuje swój zespół

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

– Chcemy być pierwszą ekipą w 100 procentach przygotowaną do rządzenia po przejęciu władzy – zapowiedział wczoraj Jarosław Kaczyński, prezes PiS. – Dlatego rozpoczynamy prace nad projektami ustaw. Nasze  szuflady mają być ich pełne.[wyimek]Politycy PiS mówili m.in. o likwidacji gimnazjówi przywróceniu kotwicy budżetowej[/wyimek]

Tym ma się zająć Zespół Pracy Państwowej (ZPP). Zasiadający w nim politycy i eksperci przygotują projekty ustaw, które – jak deklarował Kaczyński – zmienią polską rzeczywistość. Nazwisk ekspertów prezes PiS wczoraj nie ujawnił. Bo według niego za wspieranie tej partii groziłaby im utrata pracy.

Przedstawiono za to polityków z ZPP. Nie było zaskoczenia. Zespołami mają kierować: Grażyna Gęsicka (gospodarka i rozwój regionalny), Joanna Kluzik-Rostkowska (sprawy społeczne, sport i zdrowie), Aleksandra Natalli-Świat (finanse publiczne), Zbigniew Ziobro (bezpieczeństwo), Krzysztof Jurgiel (rolnictwo i środowisko), Ryszard Legutko (sprawy zagraniczne), Przemysław Gosiewski (ustrój państwa i legislacja) i Ryszard Terlecki (oświata).

Zmiany w składzie ZPP w porównaniu z ujawnionym w sobotę przez „Rz” są tylko dwie. Jak twierdzą nasi informatorzy – w ostatniej chwili Kaczyński zdecydował się na wyłonienie „zespołu ustrojowo-legislacyjnego” kierowanego przez Gosiewskiego. – To reakcja na zapowiedź premiera Donalda Tuska dotyczącą zmian ustrojowych w państwie. Gosiewski zna się na legislacji jak nikt inny w PiS. Jeżeli Tusk będzie chciał zmienić ordynację wyborczą, znajdzie sposób, by go powstrzymać – mówi polityk PiS.

– To wielki powrót „Gosia”, który po eurowyborach został wycofany do dalszych szeregów. Znów okazuje się niezastąpiony dla Jarosława – komentuje inny nasz informator z tej partii.

Druga zmiana – zamiast odrębnej grupy, która miała się zajmować sportem, utworzono zespół ds. oświaty (sport włączono do zespołu Kluzik-Rostkowskiej). Taką koncepcję zakładał pierwotny skład ZPP ujawniony przez „Rz” już w marcu.

Wczoraj politycy PiS skupili się głównie na deklaracjach.

– Przywrócimy sprawdzoną zasadę kotwicy budżetowej – zapowiadała Natalli-Świat.

– Zaczniemy budowę centralnego lotniska o znaczeniu międzykontynentalnym – zapewniała Gęsicka.

Członkowie ZPP mówili też m.in. o rozwoju sportu dla dzieci i młodzieży, zapewnieniu równych szans polskim rolnikom w rywalizacji z europejską konkurencją, likwidacji gimnazjów i przywróceniu czwartej klasy liceum.

Czy rządząca koalicja poczuła się zagrożona?

– Każdy ma prawo robić, co uzna za stosowne, by zdobyć zaufanie wyborców. Nie wiem jednak, czy Jarosławowi Kaczyńskiemu w ten sposób uda się je odzyskać – mówi „Rz” poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. – Ten zespół to znane twarze, zgrane karty, za wyjątkiem profesora Legutki. Niczym nowym PiS nas nie zaskoczył.

– Nie mam wątpliwości, że pod płaszczykiem dbałości o program naprawy państwa kryje się pokusa, by poza wyborczymi mechanizmami realizować kampanię wyborczą – komentuje Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. – Zapewne twarze z tego zespołu znajdą się niebawem na billboardach i w reklamówkach PiS.

[ramka]

[srodtytul]Prerząd kontra gabinet cieni[/srodtytul]

Pierwszy gabinet cieni powołała PO. 13 stycznia 2006 r. na specjalnej konferencji prasowej Donald Tusk ogłosił skład zespołu, który miał przygotować „szuflady pełne ustaw” alternatywnych wobec proponowanych przez rządzącą wówczas koalicję PiS – LPR – Samoobrona. Premierem „gabinetu” został Jan Rokita, a w jego skład weszło 20 tzw. rzeczników, którzy mieli też przygotowywać propozycje programowe dla Platformy. Po zwycięstwie PO w 2007 r. tylko Mirosław Drzewiecki (sport) i Ewa Kopacz (zdrowie) otrzymali teki resortów, które piastowali w gabinecie cieni. Aleksander Grad (dotąd rolnictwo) został ministrem skarbu, a Bogdan Zdrojewski (obrona narodowa) – ministrem kultury.

Pierwsze przymiarki do utworzenia gabinetu cieni Prawa i Sprawiedliwości odbyły się jesienią 2007 r.

W 2008 roku Jarosław Kaczyński zapowiedział wytypowanie posłów – aniołów stróżów do monitorowania prac ministerstw. Ale skończyło się na zapowiedziach. Pod koniec marca szef PiS twierdził, że partia powoła „prerząd”, czyli odpowiednik gabinetu cieni. Miało to nastąpić wczesną jesienią. Termin kilkakrotnie przekładano. Wreszcie we wrześniu Kaczyński ogłosił, że zamiast prerządu powstanie Zespół Pracy Państwowej. Jego skład ujawnił wczoraj.

– To nie jest gabinet cieni, bo zespołów jest mniej niż ministerstw w rządzie – zastrzegł Kaczyński.

[i]—ww[/i][/ramka]

– Chcemy być pierwszą ekipą w 100 procentach przygotowaną do rządzenia po przejęciu władzy – zapowiedział wczoraj Jarosław Kaczyński, prezes PiS. – Dlatego rozpoczynamy prace nad projektami ustaw. Nasze  szuflady mają być ich pełne.[wyimek]Politycy PiS mówili m.in. o likwidacji gimnazjówi przywróceniu kotwicy budżetowej[/wyimek]

Tym ma się zająć Zespół Pracy Państwowej (ZPP). Zasiadający w nim politycy i eksperci przygotują projekty ustaw, które – jak deklarował Kaczyński – zmienią polską rzeczywistość. Nazwisk ekspertów prezes PiS wczoraj nie ujawnił. Bo według niego za wspieranie tej partii groziłaby im utrata pracy.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją