– Chcemy być pierwszą ekipą w 100 procentach przygotowaną do rządzenia po przejęciu władzy – zapowiedział wczoraj Jarosław Kaczyński, prezes PiS. – Dlatego rozpoczynamy prace nad projektami ustaw. Nasze szuflady mają być ich pełne.[wyimek]Politycy PiS mówili m.in. o likwidacji gimnazjówi przywróceniu kotwicy budżetowej[/wyimek]
Tym ma się zająć Zespół Pracy Państwowej (ZPP). Zasiadający w nim politycy i eksperci przygotują projekty ustaw, które – jak deklarował Kaczyński – zmienią polską rzeczywistość. Nazwisk ekspertów prezes PiS wczoraj nie ujawnił. Bo według niego za wspieranie tej partii groziłaby im utrata pracy.
Przedstawiono za to polityków z ZPP. Nie było zaskoczenia. Zespołami mają kierować: Grażyna Gęsicka (gospodarka i rozwój regionalny), Joanna Kluzik-Rostkowska (sprawy społeczne, sport i zdrowie), Aleksandra Natalli-Świat (finanse publiczne), Zbigniew Ziobro (bezpieczeństwo), Krzysztof Jurgiel (rolnictwo i środowisko), Ryszard Legutko (sprawy zagraniczne), Przemysław Gosiewski (ustrój państwa i legislacja) i Ryszard Terlecki (oświata).
Zmiany w składzie ZPP w porównaniu z ujawnionym w sobotę przez „Rz” są tylko dwie. Jak twierdzą nasi informatorzy – w ostatniej chwili Kaczyński zdecydował się na wyłonienie „zespołu ustrojowo-legislacyjnego” kierowanego przez Gosiewskiego. – To reakcja na zapowiedź premiera Donalda Tuska dotyczącą zmian ustrojowych w państwie. Gosiewski zna się na legislacji jak nikt inny w PiS. Jeżeli Tusk będzie chciał zmienić ordynację wyborczą, znajdzie sposób, by go powstrzymać – mówi polityk PiS.
– To wielki powrót „Gosia”, który po eurowyborach został wycofany do dalszych szeregów. Znów okazuje się niezastąpiony dla Jarosława – komentuje inny nasz informator z tej partii.