Reklama

Posłowie poprawiają ordynacje

Ruszył wyścig z czasem, by najpóźniej 6 lutego weszły w życie nowe przepisy wyborcze

Publikacja: 02.12.2010 01:06

Posłowie zapoznali się wczoraj ze sprawozdaniem komisji nadzwyczajnej, która pracuje nad projektem kodeksu wyborczego. Głosowanie ma się odbyć już w piątek.

Parlamentarzyści walczą z czasem, ponieważ jeśli nie zostaną dochowane terminy, nawet mimo uchwalenia kodeksu, przyszłoroczne wybory parlamentarne będą się musiały odbyć według dotychczasowych zasad.

Nadzwyczajna komisja sejmowa od ponad półtora roku pracuje nad ujednoliceniem i zebraniem w jeden akt prawny wszystkich ordynacji wyborczych. Przy okazji wprowadzono wiele rozwiązań, które mają ułatwić głosowanie.

Osoby starsze i niepełnosprawne zyskują na przykład możliwość oddania głosu przez pełnomocnika. Samo głosowanie mogłoby zaś być dwudniowe. Kodeks wprowadza jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do Senatu, a także w wyborach samorządowych w gminach do 40 tys. mieszkańców. Zakłada też wprowadzenie parytetów na listach.

Politycy są zgodni: zmiany przyczynią się do zwiększenia frekwencji. Tym bardziej że w projekcie są zapisy o rozsyłaniu do wszystkich wyborców imiennych zawiadomień o terminie głosowania.

Reklama
Reklama

Wczoraj do projektu zgłoszono jednak ponad 70 poprawek. Większość z nich ma charakter techniczny. Są jednak i poważniejsze, które mówią np. o wprowadzeniu możliwości głosowania korespondencyjnego dla obywateli przebywających za granicą, zmianie godzin, w których otwarte będą lokale wyborcze, a nawet zmianie metody przeliczania głosów na konkretne mandaty. Komisja ma się do nich odnieść jeszcze dziś.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Rosyjskie drony nad Polską. Andrzej Duda: Rosja przetestowała Polskę
Polityka
Sondaż: Władysław Kosiniak-Kamysz czy Mariusz Błaszczak? Kto lepszym szefem MON?
Polityka
„Polityczne Michałki”: Rosyjskie drony, kryzys Szymona Hołowni i polityczne manewry Konfederacji
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje słowa Donalda Trumpa. „Ja uważam inaczej”
Reklama
Reklama