Jakubiak: katastrofa nie była katastrofą PiS

To nie była katastrofa PiS, lecz tragedia narodowa – mówi Elżbieta Jakubiak

Publikacja: 14.12.2010 20:20

Chcę, aby Polacy dostali sygnał, że państwo już wie, jak reagować w takich momentach - podkresla Elż

Chcę, aby Polacy dostali sygnał, że państwo już wie, jak reagować w takich momentach - podkresla Elżbieta Jakubiak

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

[b]Jaki jest sens powoływania komisji nadzwyczajnej ds. katastrofy smoleńskiej?[/b]

[b]Elżbieta Jakubiak, wiceszefowa Klubu PJN[/b]: Sejm jest instytucją nadzoru i kontroli nad rządem. Jestem zdziwiona, że do tej pory nie powołał tego typu ciała badającego katastrofę. Bo wydaje mi się, że nie było to zdarzenie zwykłe. A mówiąc bez ironii: było to wydarzenie bez precedensu. Konstytucja nakazuje parlamentowi zajęcie się taką sytuacją. Sejm nie może zwolnić się od tej odpowiedzialności, twierdząc, że działa już zespół posłów. Zespół nie ma odpowiednich instrumentów. Władzę ma komisja.

[b]Pytam o sens polityczny. Mam wrażenie, że PJN chce przejąć hasło, które dotąd głosił PiS. [/b]

Nie przyjmuję tego jako zarzutu. Katastrofa nie była katastrofą PiS. To była tragedia narodowa, w której zginęli głowa państwa, najważniejsi urzędnicy, najwyżsi wojskowi, osoby zasłużone dla Polski. Nie powinno być tak, że jedyną partią, która o tym mówi, będzie PiS. To mój obowiązek parlamentarzystki. Stawiałabym sobie zarzut przez całe życie, gdybym odpuściła tę sprawę. Chodzi o jakość państwa i o to, czy potrafimy wyciągnąć wnioski z katastrofy. Słyszę, że nadal nie kupiliśmy samolotów, nadal piloci nie przechodzili szkoleń, że stan polskiej armii jest zły, stąd wniosek, iż nadal nie jesteśmy bezpieczni.

[b]Słychać zarzut, że to polityczna kradzież haseł Jarosława Kaczyńskiego i pomysłu Antoniego Macierewicza. [/b]

Macierewicz jako przewodniczący zespołu nie wypełni obowiązków całego parlamentu. Komisja nie powinna być ciałem politycznym, ale narzędziem parlamentu do przeprowadzenia kwerendy, jak wyglądało państwo polskie przed katastrofą, w jej czasie i po niej. Powinna sprawdzić, jakie podjęto decyzje i jakie były reakcje organów państwowych. I co by się działo dziś w podobnym przypadku.

[b]Komisja nadzwyczajna ma mniejsze uprawnienia niż komisja śledcza. [/b]

Śledztwo prowadzi prokuratura. Sejm nie będzie go prowadził, ale powinien zanalizować stan państwa. Nikt tego tak naprawdę nie zrobił. Zaraz po śmierci prezydenta BBN podjął próbę przygotowania informacji o funkcjono- waniu państwa dla Sejmu i przyszłego prezydenta. Skończyło się stworzeniem czegoś, co można nazwać instrukcją, kto z kim lata. To za mało.

[b]Gdy słyszę, że zadaniem komisji ma być sprawdzenie jakości funkcjonowania państwa, to wyczuwam, że prawdziwą intencją jest chęć udowodnienia, że premier Donald Tusk wszystko zawalił. [/b]

Nie, choć jest jasne, że to on wtedy rządził. Dla mnie najważniejsze jest pytanie, czy podobna tragedia nie dotknie nas za rok czy dwa. Chcę też, aby Polacy dostali sygnał, że państwo już wie, jak reagować w takich momentach. Posłowie nadal nie wiedzą, co działo się w państwie w ciągu pierwszych dziesięciu godzin...

[b]Ale co powinni wiedzieć? [/b]

Jakie wtedy zostały podjęte decyzje. Jak zachowały się instytucje państwowe. Dla porównania: wiem, co w tym czasie stało się w Rosji. Po katastrofie prezydent Dmitrij Miedwiediew wydał dekret powołujący komisję. Na jej czele stanął premier, a w jej skład weszło m.in. kilku najważniejszych ministrów. Chciałabym wiedzieć, co w tym czasie działo się w Polsce.

Na te wszystkie pytania nie jesteśmy jednak w stanie odpowiedzieć bez komisji. Nie potrzebujemy zacietrzewienia politycznego. Apelowałam, by do komisji weszli ci posłowie, którzy mają pełne przekonanie, że nie działają z pobudek politycznych, w negatywnym sensie tego pojęcia.

[b]Najpierw kluby w Sejmie muszą się zgodzić na komisję. [/b]

Rozmawiamy o tym. Nie spotkałam się z jawną odmową. Marszałek Sejmu odpowiedział tak, jakby zostawił sobie furtkę. Jako polityk PO, oczywiście, a nie jako marszałek.

[b]Ale to nie Grzegorz Schetyna, lecz Donald Tusk powie PO, czy głosować za czy przeciw. [/b]

Nie wiem, czy premier jest pewien, że państwo nie ma sobie nic do zarzucenia. Jeśli się przestraszy komisji, to Polska nie będzie lepsza. Odpowiem na to jeszcze inaczej: jeśli jestem pewna, że coś dobrze zrobiłam, to nie boję się rozmowy na ten temat.

[b]Czy to prawda, że PO zgodzi się na komisję w zamian za poparcie PJN dla odebrania dotacji partiom? [/b]

To my nawołujemy, by PO była gotowa do tego głosowania. Posłowie PJN byli obecni w 100 proc., a zabrakło 16 posłów PO. Ale nie żądaliśmy komisji w zamian za głosy.

[b]Nie było takich rozmów? [/b]

Nie było.

[b]Jaki jest sens powoływania komisji nadzwyczajnej ds. katastrofy smoleńskiej?[/b]

[b]Elżbieta Jakubiak, wiceszefowa Klubu PJN[/b]: Sejm jest instytucją nadzoru i kontroli nad rządem. Jestem zdziwiona, że do tej pory nie powołał tego typu ciała badającego katastrofę. Bo wydaje mi się, że nie było to zdarzenie zwykłe. A mówiąc bez ironii: było to wydarzenie bez precedensu. Konstytucja nakazuje parlamentowi zajęcie się taką sytuacją. Sejm nie może zwolnić się od tej odpowiedzialności, twierdząc, że działa już zespół posłów. Zespół nie ma odpowiednich instrumentów. Władzę ma komisja.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO