Co robią byli ministrowie rzadu Tuska

Dotąd kierowali resortami. Dziś są posłami i z dotychczasową pracą raczej nie chcą mieć nic wspólnego

Aktualizacja: 20.02.2012 01:44 Publikacja: 19.02.2012 20:00

Julia Pitera złożyła 22 interpelacje

Julia Pitera złożyła 22 interpelacje

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Byli ministrowie gabinetu Donalda Tuska na ogół nie chcą zajmować się tym, co robili przez ostatnie cztery lata. A w roli posła odnajdują się z różnym powodzeniem. Bardzo aktywni są były szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i była minister ds. walki z korupcją Julia Pitera. Po drugiej stronie są m.in. były minister skarbu Aleksander Grad i były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, dziś szef Komisji Spraw Zagranicznych.

Męcząca komisja

Grad jest szeregowym członkiem Sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Jak twierdzą posłowie, mało interesującej i średnio merytorycznej (ostatnio zajmowała się wnioskiem policji o uchylenie immunitetu posłowi Antoniemu Macierewiczowi za wykroczenie drogowe). Dlaczego po czterech latach pracy w ministerstwie nie wybrał komisji skarbu, infrastruktury czy gospodarki? – Też się zdziwiłem – mówi poseł PO Jerzy Budnik, wiceszef Komisji Regulaminowej. – Stwierdził, że jest zmęczony pracą ministra.

Sam Grad przyznał "Rz": – Nie chciałem jako poseł oceniać mojego następcy.

A jedna z jego koleżanek mówi: – Wiele spraw i problemów np. związanych z prywatyzacją za czasów Olka teraz się wałkuje. Byłby w niezręcznej roli.

Członkiem Komisji Regulaminowej jest też była minister edukacji Katarzyna Hall.

– Widzę, że męczy się w niej, że chyba ją do tej komisji dopisano na siłę – ocenia Budnik. Liczbę posłów w komisjach określa regulamin według parytetów. Im większa partia, tym ma więcej posłów.

Hall pracuje jeszcze w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, choć tylko jako członek szeregowy, i w podkomisji stałej ds. jakości kształcenia i wychowania.

Pitera też kontynuuje to, co robiła, będąc ministrem. Jest członkiem Komisji do spraw Kontroli Państwowej. – Zawsze interesowało mnie państwo, jego funkcjonowanie, procedury i ich ulepszanie, a w tym państwie człowiek – tłumaczy wybór.

Koniec  męskiej hegemonii

Największym zaskoczeniem – także dla posłów PO – jest propozycja, jaką złożył Elżbiecie Radziszewskiej, byłej minister i pełnomocniczce rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, szef Klubu PO Rafał Grupiński. – Zaproponował mi pracę w Komisji ds. Służb Specjalnych. Od razu się zdecydowałam i tego samego dnia złożyłam na ręce premiera dymisję – mówi "Rz" Radziszewska.

Jej wejście przełamało męską hegemonię w komisji trwającą od III kadencji Sejmu. – Widzę, że jest zainteresowana tą problematyką, stara się być aktywna – ocenia Stanisław Wziątek, poseł SLD, szef komisji. Sama Radziszewska podkreśla, że zainteresowanie tą tematyką nie jest nowe.

– W kadencji rządów PiS pracowałam w Komisji Obrony Narodowej, byłam w  Iraku, w Afganistanie, na patrolu bojowym – wymienia. Jest też w Komisji Łączności z Polakami.

Liderzy interpelacji

O Krzysztofie Kwiatkowskim krążą dowcipy, że jako poseł zachowuje się jak minister. – Obdziela nam robotę i egzekwuje, co zrobiliśmy – śmieje się Jerzy Kozdroń (PO) z Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Kwiatkowski jest też członkiem Komisji Ustawodawczej, a od miesiąca przewodniczącym komisji nadzwyczajnej ds. kodyfikacji i sprawozdawcą projektów rządowych od spraw z zakresu prawa. I nie ma problemu z oceną pracy swego następcy Jarosława Gowina. Sprawdza np., czy kontynuuje on to, co sam zaczął w resorcie. – Chcę przypilnować projektów, które współtworzyłem. By ta praca się nie zmarnowała, bo wiem, że przyniesie dużo dobrego m.in. w funkcjonowaniu sądów – przyznaje Kwiatkowski. Wysłał niedawno interpelację do ministra sprawiedliwości w sprawie likwidacji Sądu Rejonowego w Brzezinach. Jednak większość jego interpelacji dotyczy problemów służby zdrowia. – Od lat jestem członkiem rady społecznej szpitala MSWiA w Łodzi  – tłumaczy Kwiatkowski.

Kwiatkowski i Pitera wśród byłych ministrów rządu PO są liderami, jeśli chodzi o liczbę składanych interpelacji. Kwiatkowski złożył ich 19, Pitera 22. Ani jednej nie złożyli: Schetyna, Radziszewska, Grad i Hall. Tylko Kwiatkowski miał też wystąpienia w Sejmie.

Byli ministrowie gabinetu Donalda Tuska na ogół nie chcą zajmować się tym, co robili przez ostatnie cztery lata. A w roli posła odnajdują się z różnym powodzeniem. Bardzo aktywni są były szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i była minister ds. walki z korupcją Julia Pitera. Po drugiej stronie są m.in. były minister skarbu Aleksander Grad i były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, dziś szef Komisji Spraw Zagranicznych.

Męcząca komisja

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Polityka
Karol Nawrocki podał nazwę organizacji, której przekazał kawalerkę w Gdańsku
Polityka
Kto stoi za próbą ingerencji w kampanię wyborczą i spotami na Facebooku
Polityka
Jakie cechy przypisuje się kandydatom na prezydenta? Znamy wyniki sondażu
Polityka
Sławomir Mentzen nie przyjął policyjnej ochrony. „Wolałbym, żeby policja zajęła się znalezieniem osób, które mi grożą”
Polityka
Sondaż: Polacy wskazali zwycięzców debaty z 12 maja