Kaczyński pokazuje gospodarczą twarz

Niższe podatki dla emerytów, wyższe dla hipermarketów, zawieszenie reformy emerytalnej – proponuje prezes PiS

Aktualizacja: 03.09.2012 01:42 Publikacja: 03.09.2012 01:41

Prezes PiS?Jarosław Kaczyński uprzedził jesienne expose premiera

Prezes PiS?Jarosław Kaczyński uprzedził jesienne expose premiera

Foto: Fotorzepa, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

Lider Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął jesienną ofensywę. W zapowiadanym wystąpieniu zaproponował wczoraj uproszczenie podatków, likwidację NFZ i gimnazjów, nowy program budowy mieszkań i stworzenie 1,2 mln nowych miejsc pracy. Według politologów Jarosław Kaczyński wychodzi naprzeciw oczekiwaniom większości Polaków. Jednak ekonomiści zwracają uwagę, że gdyby zrealizować wszystkie jego propozycje, oznaczałoby to katastrofę dla finansów publicznych.

1.

Rozwiązania proinwestycyjne. Lider PiS wystąpienie zaczął od reformy finansów państwa. – Proponujemy nową ustawę, która połączy PIT i CIT oraz nową ustawę o VAT – powiedział. Ma zostać zmniejszone ryzyko interpretacyjne, deklaracje podatkowe mają być bardzo uproszczone, mają być precyzyjnie określone te koszty pracy, które można odliczyć od dochodu. – Chcemy rozwiązań proinwestycyjnych, czyli to, co przedsiębiorstwo inwestuje, nie jest opodatkowane – podkreślał Kaczyński. VAT miałby już nie być podnoszony, jednocześnie rejestracji podatkowej mają podlegać wszystkie podmioty prowadzące w Polsce działalność gospodarczą.

PiS ma też zamiar zaproponować dziesięcioletni plan walki z bezrobociem. Ma polegać na powstaniu 1,2 mln miejsc pracy, szczególnie w miejscowościach poniżej 50 tys. mieszkańców i terenach wiejskich. Będzie wspomagany przez system stypendiów, a koszty na ich stworzenie mają być pozyskane m.in. przez rezygnację z większości szkoleń, które według  prezesa są „wyrzucaniem pieniędzy" oraz dzięki likwidacji niektórych zwolnień podatkowych. Pomysł ze szkoleniami podoba się Ryszardowi Petru,  partnerowi w PWC. – Te szkolenia często są bezsensowne – mówi. Petru jest jednak bardzo krytyczny w stosunku do innych postulatów. – Propozycje PiS w sytuacji, w jakiej znalazła się Europa, są śmieszne. Mam na myśli np. krytykowane umowy śmieciowe. Gdy gospodarka się sypie, umowy cywilne pozwalają ludziom zarabiać na życie. Kaczyński działa jak związkowiec i walczy o regulacje dla tych, którzy mają wysokie kwalifikacje i dobre kontrakty – tłumaczy.

O skomentowanie propozycji PiS poprosiliśmy też głównego ekonomistę BCC prof. Stanisława Gomułkę. – Pomysł, by łączyć PIT i CIT, wydaje się dość dziwny. Nie wiem, co miałby on dać. W zdecydowanej większości państw funkcjonują dwa odrębne podatki od osób prawnych i fizycznych – mówi prof. Gomułka. Zaznacza, że podobają mu się za to zapowiedzi rozwiązań proinwestycyjnych i odbiurokratyzowania gospodarki. – Sam swego czasu proponowałem, by część pieniędzy przeznaczanych przez firmy na inwestycje nie była opodatkowana. Jednak miało to dotyczyć jedynie niektórych obszarów Polski B i pomóc im się rozwijać. To, co proponuje Kaczyński, idzie znacznie dalej i obawiam się, że w efekcie mogłoby doprowadzić do tego, że wpływy z CIT byłyby znikome – dodaje.

Jego zdaniem ubytków w budżecie nie zrównoważy wprowadzenie podatku obrotowego dla sieci supermarketów i banków. – Według różnych szacunków przyniósłby on od 1 do 3 mld zł – mówi Gomułka.

2.

Wybór ZUS czy OFE. Rewolucyjne zmiany PiS zapowiada w kwestii emerytur. Powrót do dawnego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Pierwszy 1000 zł emerytury miałby być zwolniony od podatku, a obywatel wybierałby, czy chce oszczędzać w OFE. Kaczyński nie wykluczył nawet całkowitej likwidacji reformy emerytalnej. Zamiast naliczać emerytury od wysokości odprowadzonych składek, zostałby wprowadzony system solidarnościowy. – To byłaby katastrofa dla finansów publicznych. Już dziś w ZUS jest gigantyczna dziura, a gdybyśmy odeszli od emerytur kapitałowych, mogłoby to oznaczać, że deficyt finansów publicznych wzrósłby o ok. 100 mld zł – podkreśla prof. Gomułka.

3.

Budownictwo i polityka prorodzinna. Rząd nie ma poważnej polityki prorodzinnej – podkreślał Kaczyński. I przedstawił propozycje ulg dla rodziców od dnia poczęcia dziecka i ulg na zakup podręczników. Chce też, żeby przedsiębiorcy mieli odprowadzane składki emerytalne na urlopach wychowawczych. Proponuje również bony na przedszkola i żłobki oraz darmowy dostęp dla rodzin do instytucji sportowych i kulturalnych.

Zaproponował też powołanie specjalnych kas mieszkaniowych, w których można by odkładać przez dłuższy okres niewielkie sumy, by w końcu zyskać państwową premię. Te środki, zdaniem prezesa PiS, zostałyby uzupełnione przez możliwość zaciągania kredytów na cele mieszkaniowe w specjalnym funduszu z udziałem państwa.

– Postulaty dotyczące polityki prorodzinnej są jak najbardziej słuszne. Problem w tym, skąd wziąć pieniądze na realizację tak ambitnych zapowiedzi. Tego prezes PiS nam nie powiedział i to jest największa słabość jego planu – ocenia prof. Gomułka.

4.

Koniec gimnazjów i NFZ. Lider PiS zapowiedział też spore zmiany w edukacji i ochronie zdrowia. Do szkoły podstawowej dzieci miałyby trafiać w wieku 7 lat. Zlikwidowane zostałyby gimnazja, szkoła podstawowa trwałaby 8 lat, odbudowane ma być szkolnictwo zawodowe, zrezygnowano by z systemu testowego na maturach. Kolejne propozycje to status nauczyciela jako pracownika państwowego i ustawowe zapewnienie, że język polski, religia i historia będą wykładane w pełnym wymiarze godzin we wszystkich szkołach.

Propozycje PiS w zakresie służby zdrowia to głównie likwidacja NFZ i „przejście na finansowanie budżetowe".

Kaczyński proponuje też zaostrzenie kar m.in. za korupcję oraz przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Opowiada się także za wprowadzeniem przepisów o konfiskacie mienia przestępców.

– Widać wyraźnie, że PiS wychodzi tutaj naprzeciw oczekiwaniom społecznym. I to zarówno w przypadku postulatów ekonomicznych, jak i kwestii społecznych – uważa dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW. – Przecież zdecydowana większość Polaków popiera likwidację gimnazjów i zaostrzenie kar – dodaje.

Jego zdaniem niezależnie od oceny poszczególnych punktów planu Kaczyńskiego cała konferencja pokazała, że PiS jest w tej chwili jedyną partią opozycyjną zdolną przedstawić konkurencyjny względem rządu plan rządzenia we wszystkich obszarach.

Lider Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął jesienną ofensywę. W zapowiadanym wystąpieniu zaproponował wczoraj uproszczenie podatków, likwidację NFZ i gimnazjów, nowy program budowy mieszkań i stworzenie 1,2 mln nowych miejsc pracy. Według politologów Jarosław Kaczyński wychodzi naprzeciw oczekiwaniom większości Polaków. Jednak ekonomiści zwracają uwagę, że gdyby zrealizować wszystkie jego propozycje, oznaczałoby to katastrofę dla finansów publicznych.

Rozwiązania proinwestycyjne. Lider PiS wystąpienie zaczął od reformy finansów państwa. – Proponujemy nową ustawę, która połączy PIT i CIT oraz nową ustawę o VAT – powiedział. Ma zostać zmniejszone ryzyko interpretacyjne, deklaracje podatkowe mają być bardzo uproszczone, mają być precyzyjnie określone te koszty pracy, które można odliczyć od dochodu. – Chcemy rozwiązań proinwestycyjnych, czyli to, co przedsiębiorstwo inwestuje, nie jest opodatkowane – podkreślał Kaczyński. VAT miałby już nie być podnoszony, jednocześnie rejestracji podatkowej mają podlegać wszystkie podmioty prowadzące w Polsce działalność gospodarczą.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich