Piechociński przedstawił kandydatów do Naczelnego Komitetu Wykonawczego, a także na wiceprezesów. Wśród nich znaleźli się: minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałkowie województwa świętokrzyskiego oraz lubelskiego: Adam Jarubas i Krzysztof Hetman oraz wiceminister skarbu Urszula Pasławska. - Przedstawiam wam nową drużynę, w której jest pełna reprezentacja każdego z województw - mówił.
Podczas sobotniego posiedzenia Rady Naczelnej partii Piechociński przemawiał pół godziny. Wzywał do wyciągnięcia wniosków "z tego, co stało się w dramatycznym wydarzeniu w biurze parlamentarnym w Łodzi, co było przygotowywane w Krakowie, a miało się wydarzyć w Warszawie". Nawiązał w ten sposób do sprawy zabójstwa Marka Rosiaka, działacza PiS w Łodzi oraz do przygotowywania zamachu na Sejm przez Brunona K., pracownika naukowego z Krakowa.
- Nie ma przyzwolenia na chamstwo w polityce - oświadczył. - Od siebie musimy wymagać więcej (...), chcę, aby każdy członek PSL bardzo dobrze zapamiętał te słowa - powiedział.
W swoim wystąpieniu nawiązał do wywiadu lidera Ruchu Palikota Janusza Palikota dla sobotniej "Gazety Wyborczej". - Z bólem dzisiaj przeczytałem i zwracam się do ciebie mój imienniku, liderze jednej z formacji opozycji parlamentarnej. Naprawdę nie może być tak, że mówisz "muszę być chamem, bo inaczej będę miał 4 proc." (poparcia). - PSL pokazuje, że będziemy mieć 10-15 proc. bez tego, by musieć być kimś takim - oświadczył.
- Moje Polskie Stronnictwo Ludowe, moja Rada Naczelna, mój Naczelny Komitet Wykonawczy będzie starał się zło dobrem zwyciężać - zapowiedział Piechociński. I apelował - Stwórzmy lepszą politykę. Piechociński zaznaczył, że chce nie tylko odmienić PSL, ale działać na rzecz przywrócenia w polityce wartości.