Jak uwiarygodnić sondaże

Prezes instytutu Homo Homini Marcin Duma namawia inne ośrodki do ujednolicenia metod przeprowadzania sondaży politycznych.

Publikacja: 20.09.2013 05:42

Fot. Jaimie Duplass

Fot. Jaimie Duplass

Foto: copyright PhotoXpress.com

W środowym liście otwartym do Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku oraz Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii Duma namawia, aby wszystkie sondażownie ujednoliciły: sposób prezentowania wyników sondaży, zadawania pytań w kwestionariuszu oraz listy badanych podmiotów (czyli miałyby być te same partie, które określone by były w jeden sposób). Szef Homo Homini zwraca uwagę, że największe różnice można zaobserwować w sondażach przeprowadzonych przez CBOS, Millword Brown i TNS Polska.

– Chodzi o to, aby wreszcie nie było takich rozbieżności jak obecnie, bo to wszystko powoduje, że ludzie przestają sondażom wierzyć – mówi „Rz" Marcin Duma.

Co na tę propozycję inni? Mówią zgodnie: to nierealne. – Rozbieżności w sondażach politycznych to poważny problem, ale bardzo trudno byłoby te badania ujednolicić. Wydaje się, że musiałby powstać specjalny zespół ekspertów, który określiłby uniwersalne zasady przeprowadzania sondaży poparcia. Z drugiej strony nie jest możliwe, aby odgórnie nakazać badaczom stosowanie ściśle określonych metod – mówi Jakub Rutkowski, koordynator uniwersyteckiego projektu Na Straży Sondaży.

– Pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się słuszny i atrakcyjny. Ale świat nie jest taki prosty, żeby się udało wprowadzić go w życie – mówi „Rz" Paweł Ciacek z firmy badawczej Millward Brown. Tłumaczy, że know-how związane z prowadzeniem badań poparcia politycznego jest związane z wieloma elementami procesu badawczego. Oprócz sposobu zadawania pytań są to np. dobór próby i sposób, w jaki traktuje się wypowiedzi osób niezdecydowanych.

Podobnego zdania są inni eksperci. – Sondażownie się na to nie zgodzą, bo będą się obawiały, że przy tych samych metodach badawczych będą osiągać zupełnie różne wyniki, a to mogłoby doprowadzić do utraty ich wiarygodności – mówi dr Olgierd Annusewicz z Instytutu Nauk Politycznych UW i dodaje, że o tym problemie rozmawia się już od lat, ale nikt dotąd nie wpadł na pomysł, w jaki sposób go rozwiązać.

Na razie wszyscy czekają, jak do propozycji prezesa Homo Homini ustosunkuje się OFBOR. W odpowiedzi przesłanej wczoraj do redakcji czytamy, że organizacja zdaje sobie sprawę z problemów i były one już wielokrotnie przedmiotem jej obrad i działań. „Jesteśmy w trakcie przygotowań pełnej odpowiedzi na propozycje zawarte w piśmie Homo Homini" – poinformował OFBOR.

W środowym liście otwartym do Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku oraz Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii Duma namawia, aby wszystkie sondażownie ujednoliciły: sposób prezentowania wyników sondaży, zadawania pytań w kwestionariuszu oraz listy badanych podmiotów (czyli miałyby być te same partie, które określone by były w jeden sposób). Szef Homo Homini zwraca uwagę, że największe różnice można zaobserwować w sondażach przeprowadzonych przez CBOS, Millword Brown i TNS Polska.

Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Nawrocki spada poniżej 20 proc. poparcia
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO w górę, PiS w dół
Polityka
Fortuna na ogłoszenia posłów. „Niedopuszczalne w świetle prawa”
Polityka
Polakom żyje się coraz gorzej. Sondaż IBRiS ostrzeżeniem dla rządu
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Polityka
Grzegorz Braun ukarany. „Do jesieni jestem wykluczony z posiedzeń PE”
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń