Reklama
Rozwiń
Reklama

Węgry: Trójkątny Stół i wolne wybory

Dominik Héjj, politolog z UKSW w Warszawie

Publikacja: 12.06.2019 18:49

Dominik Héjj, politolog z UKSW w Warszawie

Dominik Héjj, politolog z UKSW w Warszawie

Foto: materiały prasowe

Dokładnie 30 lat temu, 13 czerwca 1989 roku, rozpo-częły się obrady Trójkątnego Stołu na Węgrzech. Czy zain spirował je polski Okrągły Stół?

Więcej, na inspiracji się nie kończy. Viktor Orbán, ówczesny opozycjonista i uczestnik obrad, chciał nawet, aby polski mebel pojechał do Budapesztu! Ale politycznie te wydarzenia bardzo się różnią. Obrady Trójkątnego Stołu zostały poprzedzone Okrągłym Stołem Opozycji, który powołano już w marcu. Miano „trójkątnego" zawdzięcza trzem stronom – opozycji, organizacjom społecznym zależnym od rządzących i organizacjom zależnym od opozycji. Te ostatnie nie miały wypracowanego wspólnego stanowiska. W Polsce strona Solidarności była dość jednolita w negocjacjach. Fidesz i Związek Wolnych Demokratów nie podpisały nawet ostatecznego porozumienia z komunistami kończącego obrady. Proces skończył się inaczej niż w Polsce – nie kontraktowymi, ale w pełni wolnymi wyborami.

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Polityka
Pakt Trump–Putin. Czy USA porzucą Ukrainę?
Polityka
Niemcy chcą zbudować najsilniejszą armię Europy. Zrobiono pierwszy krok
Polityka
Nagła rezygnacja. Po sporze z Donaldem Trumpem twarz ruchu MAGA odchodzi z Kongresu
Polityka
Kijowski ekspert o planie Trumpa: Prowadzi do kapitulacji Ukrainy
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Polityka
Amerykanie zostaną, aby chronić biznes z Putinem? Dlaczego doszło do sabotażu?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama