– Celem spotkania była głównie dyskusja na temat możliwości rozwoju wymiany gospodarczej Polski z Afryką – mówi poseł John Godson, organizator nietypowego spotkania w Sejmie. Odbyło się w środę i zaprosił na nie niemal trzydziestu ambasadorów krajów afrykańskich, akredytowanych w Polsce. Przybyło kilku z nich. Zdaniem Godsona, frekwencja byłaby większa, gdyby nie odbywający się w tym samym czasie szczyt klimatyczny. – Polscy biznesmeni są ostatnio coraz bardziej zainteresowani inwestycjami na tym kontynencie – przekonuje Godson.
– Występując za granicą, zawsze znam stanowisko rządu – zapewnia Wanda Nowicka
Inicjatywa może zaskakiwać, bo w Polsce spotkania z korpusem dyplomatycznym to domena głowy państwa. Odbywają się tradycyjnie w Pałacu Prezydenckim w okolicach Nowego Roku. – Pomysł posła Godsona to eksperyment – komentuje Witold Waszczykowski, były wiceszef MSZ.
Ale posłowie z polityką zagraniczną eksperymentują coraz częściej. Nie zawsze zyskuje na tym interes państwa.
Wsparcie dla rządu
Godson w kontaktach z korpusem dyplomatycznym ma duże doświadczenie. W maju organizował w Sejmie dzień polsko-afrykański, podczas którego głos zabrał m.in. ambasador RPA w Polsce Lehlohonolo Shadrack Ted Pekane. Z kolei w przyszłym tygodniu organizuje w Łodzi kongres gospodarczy PolandAfrica 2013. Zapowiada, że weźmie w nim udział trzystuosobowa delegacja z Afryki. Poseł tłumaczy, że w ten sposób chce wesprzeć politykę rządu. – Byłoby grzechem nie wykorzystać faktu, że mamy w Polsce dwóch parlamentarzystów afrykańskiego pochodzenia – wyjaśnia.