Krzysztof Ardanowski, obecny Minister Rolnictwa podsumowując rok swojego urzędowania jako ministra rolnictwa, powiedział, że polskie rolnictwo jest na bardzo dobrej drodze.
Nie przedstawił żadnych rozwiązań, polskie rolnictwo jest na trudnej i wyboistej drodze. Bardzo trudno patrzeć rolnikom w przyszłość i widzieć stabilność, co innego krótki odcinek, który przebiegniemy dobrym tempem. Ale my patrzymy długofalowo: polskie rolnictwo stoi przed poważnym zakrętem, z którego - boję się - wypadniemy.
Kieruje pan ofertę partii Prawda tylko do rolników, czy macie program skierowany szerzej?
Nasz program w tej chwili powstaje, ale na pewno będzie skierowany dużo szerzej. Kiedy objeżdżaliśmy cały kraj zimą, na spotkania przychodzili nie tylko rolnicy, a wtedy oferta była skierowana gównie do rolników, przychodzili przedsiębiorcy, ludzie którzy kiedyś pracowali w rolnictwie, a dzisiaj zajmują się czymś innym. Ludzie jasno wskazywali na to, że jest potrzebna nowa siła polityczna. Rozmawiając z rolnikami, przedsiębiorcami, odniosłem wrażenie, że z tymi ludźmi można o wiele bardziej rzeczowo porozmawiać niż z politykami, którzy przez wiele osób w Polsce są uważani za polityków topowych. Dzisiaj będąc po kilku takich rozmowach, w ciągu ostatnich 2-3 tygodni wiem, że te rozmowy w remizach w całym kraju było na dużo wyższym poziomie niż dzisiaj na salonach warszawskich i w biurach warszawskich polityków.
Ale w tych wszystkich miejscach, które pan wymienił - PiS już jest. Politycy PiS-u są obecni w gminach, w małych miejscowościach, objeżdżają Polskę, a poza tym trudno będzie wygrać Prawdzie z takimi propozycjami jak 500+, czy obniżenie wieku emerytalnego.
Programy socjalne, które zostały wprowadzone, czy przywrócenie wieku emerytalnego, trzeba zostawić. Dobrobyt Polaków bierze się z pracy, a nie z programów socjalnych, takie programy zostawmy tym wszystkim, którzy mają trudności i nie potrafią sobie w pewnym momencie poradzić. Polacy oczekują dzisiaj czegoś więcej, są gotowi ciężko pracować, ale chcą też za tą pracę otrzymywać godne pieniądze i stabilne spojrzenie w przyszłość, żebyśmy się nie bali, że za rok, za dwa lata koniunktura się zmieni. Osobiście brak stabilności bardzo mocno odczuwam, patrząc na inwestycje, które chciałbym przeprowadzić w przedsiębiorstwie.