Szerokopasmowy internet ma dotrzeć do wszystkich Polaków. Urzędowe sprawy będzie można załatwić w internecie, używając jednego portalu, z jednym kodem dostępu. W jednym miejscu mają być zebrane również informacje publiczne – taką wizję cyfryzacji i administracji przedstawił minister Rafał Trzaskowski podczas konferencji przedstawiającej priorytety resortu na ten rok. Eksperci są podzieleni w ocenach.
Największym wyzwaniem, przed którym stoi resort, będzie zorganizowanie bardziej efektywnego systemu elektronicznych usług administracji. Obecny, oparty na portalu ePUAP, jest niefunkcjonalny, a konto ma na nim zaledwie 1 proc. internautów.
– E-usługi dzisiaj trudno znaleźć, bo są na portalach różnych ministerstw, często nie są ze sobą kompatybilne, czasami wymaga to bardzo różnych kodów dostępu – mówił Trzaskowski. I zapowiada, że do nowego portalu „e-państwo" będzie jedno hasło. Usługi mają być też prostsze i „dojrzalsze".
– Nam zależy na tym, żeby to urzędy wypełniały formularze, a nie obywatele – dodał minister. Dzięki temu będzie można ściągnąć z sieci wstępnie wypełnione już PIT-y. Internauci zyskają też dostęp m.in. do bazy CEPiK, gdzie będzie można m.in. zapłacić mandat i sprawdzić historię pojazdu.
Propozycje MAiC są chłodno przyjmowane przez ekspertów. Prof. Wojciech Cellary, informatyk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, wskazuje, że rząd podchodzi do sprawy z nieodpowiedniej strony. – Nie znam szczegółów propozycji, ale nie powinniśmy się skupiać na tym, by budować kolejny portal skupiający wszystkie usługi. Chodzi o to, by te usługi w ogóle były. Bo jest ich mało i są prymitywne – mówi „Rz". – Reformę należy zacząć nie od interfejsu, lecz od zmian w urzędach, by można było załatwiać sprawy w internecie od początku do końca – dodaje.